Bernie Ecclestone chce w przyszłości widzieć 20 wyścigów w kalendarzu Formuły Jeden. Jest wiele krajów, które okazały już swoje zainteresowanie zorganizowaniem wyścigu F1, ale zespoły nie są zbyt zadowolone z konieczności pozostawania dłużej poza domem.

Ecclestone twierdzi, że dwadzieścia wyścigów nie powinno być rozłożonych w takim samym przedziale czasowym jaki obowiązuje w obecnym kalendarzu (od marca do października), ale że powinny pokrywać dłuższy okres i minimalnie zahaczać o zimę, co byłoby równoznaczne ze skróceniem okresu na przedsezonowe testy.

„Dobrze byłoby mieć 20 wyścigów, o ile zostałyby odpowiednio rozciągnięte w czasie. Obecne wyścigi odbywające się jeden za drugim to straszna mordęga. Zapewniam, że umiejscowimy wyścigi w takich miejscach, by pasowały one ludziom w nich uczestniczących”, powiedział Ecclestone niemieckiemu magazynowi Auto Motor und Sport.

„Nazywali mnie szaleńcem, gdy ogłosiłem rozegranie wyścigów w Chinach czy Turcji. Umiejscowiłem te grand prix w kalendarzu, ponieważ na tych rynkach bardzo zależy koncernom samochodowym”.

Źródło: F1Racing.net