Nie zgadzam się z Villeneuvem, jak zazwyczaj. Prawie w każdej dyscyplinie sportu, którą śledziłem, zdarzali się nastolatkowie na absolutnym topie. Czy to ujmowało coś tamtym dyscyplinom? Nie. Po prostu takie mamy czasy, że jak coś się trenuje od wczesnego dzieciństwa, to można być w wieku 18-19 lat na poziomie nie odstającym od ścisłej czołówki.
Ależ ja tego gościa nie lubie, taki naczelny hejter, zawsze cos mu nie pasuje. Pamiętam jak mowil, ze Max nie jest wystarczająco szybki i za wczesnie dla niego na F1, teraz mu pewnie głupio i o Holendrze raczej sie nie wypowiada wiec przerzucił sie na Strolla. Moge sie zalozyc, ze jak tylko Lance popełni jakis większy błąd w trakcie sezonu to zaleje go fala krytyki ze strony tego kolesia.
trochę ta wypowiedź wygląda jak by chciał powiedzieć "całe życie spędził w jaskini i może być nieobliczalny" Stroll dużo testował to bolid powinien mieć opanowany. Jeśli ma duży talent, to najpierw będzie to odczuwalne w stosunku do drugiego kierowcy Williamsa.
Ta wypowiedź jest bez sensu. F1 stała się sportem, gdzie bezpieczeństwo jest na bardzo wysokim poziomie. Tak się stało - młodzi może i dużo nie pokazali w innych seriach, ale tych "dzieciaków" jest zaledwie dwóch, z czego Verstappen zadomowił się już na dobre.
Toto Wolf gdyby został zapytany kogo by wział do zespołu gdyby nie miał ograniczeń, to chętnie wziąłby Verstappena. Miało by to swoje minusy, ale świetny sezon i jego wyjątkowość sprawia że wszyscy chcieliby go mieć. Taka kariera Verstappena przykładowo pokazuje że niesłusznie czeka się. Hamilton, mimo że kilka lat starszy też w samej F1 dorósł. Dla samego widowiska to bardzo istotne, gdy sport staje się przewidywalny i ludzie od niego odchodzą.
@ Anderis
Nie zauważyłeś, że on w sumie to ma dwa zdania na temat młodych kierowców?
On ma na nie i ma też na tak.
Nie... bo za wcześnie, a taak..bo po co czekać.
Ten Jacques na starość robi się coraz..."mądrzejszy". Sorry ale nie lubię go słuchać chyba od momentu gdy został zastąpiony przez Kubicę w F1.
Nie sądzę aby źle wpływali na dany sport, co nie znaczy że wszystko jest cacy. Jeden minus to przekaz do ledwo pełnoletnich, którzy zrobili prawko dodający odwagi zamiast rozwagi. Drugi minus to co miało miejsce z Verstappenem - szopka, żeby niepełnoletni jeździł w najdroższym motosporcie na świecie, przecież jakby się zabił to kto by za to beknął? Ci co mu na to pozwolili. Dobrze więc że teraz trzeba być pełnoletnim by startować w F1, bo sytuacja była niedorzeczna.
Fakt, dziś młodzież szybciej dorasta w rozumieniu ogólnym, jednak nijak się to ma do rozwoju emocjonalnego, bo być może nawet młodzież emocjonalnie dorasta wolniej.
@Malineusz
Przeczytałeś pewnie tylko sam tytuł że tak go hejtujesz? :) Słowa Villeneuve'a akurat w tym przypadku są zaskakująco wyważone o ile się je zrozumie.
Problemem jest to, że motorsport sam w sobie jest bardzo hieratyczną dyscypliną, a F1 dodatkowo ograniczona ilością kokpitów - właśnie z tego wynikała elitarność tego sportu, że "zasługiwali" ci którzy udowodnili na kolejnych szczeblach kariery swoją wartość. Ile z tego dzisiaj zostało? Niewiele. Co gorsza, ci młodzi kierowcy dzisiaj od razu stają się produktem marketingowym, co jest mocno podmiotowym traktowaniem - nie za sam talent, ale za to ile PR można przy tym ugrać.
Czemu zasadniczo zabija to ogólnie motosport? Bo wszelkie pozostałe serie przed F1 przestają mieć znaczenie. Wystarczyłoby dziś zostawić chyba jedynie F3. GP2 i inne serie zaliczają upadek, bo ani kibice nie traktują ich poważnie jako miejsce gdzie mogą oglądać przyszłych mistrzów świata F1 bo nikt już stamtąd nie trafia, ani coraz więcej kierowców którzy wiedzą że nic im to nie daje właściwie. Jeżdżą więc w większości kelnerzy, a kibice tym bardziej nie chcą tego oglądać. Coraz częściej można odnieść wrażenie, że serie w stylu GP2 to bardziej zesłanie i krok w tył dla kogoś kto nie pokazał się ani nie zebrał dość kasy na etapie F3.
I trochę marnym pocieszeniem jest to, że chyba ostatnim kierowcą którzy przeszedł taką klasyczną drogę do F1 jest Kubica. Bez kasy i pnąc się coraz wyżej na kolejnych szczeblach pokazując swoją wartość.
Przeczytalem całosc zawsze tak robie zanim cokolwiek napisze i dobrze wszystko zrozumialem, chodzi mi o sam fakt tego jak Villeneuve sie wypowiada na różne tematy w przeciągu ostatnich lat. Zawsze czuc jakąś taką zawistną postawe. Zamiast wspierac młodych tym bardziej, ze Lance to jego rodak to woli gadac, ze za wczesnie. Przykład Maxa pokazuje, ze jest inaczej. Świat idzie do przodu, młodzi sa coraz bardziej dojrzali emocjonalnie, maja wiekszosc odpornosc psychiczna na rożne niepowodzenia. Na przyklad taki Vettel to juz doswiadczony kierowca, a czasem ma sie wrazenie, ze to on w przeciwienstwie do juniorów ma jakies problemy natury emocjonalnej i mentalnej.
rno2, 14.12.2016 13:16 | | |
No ale z drugiej strony FIA wprowadziło punkty wymagane do zdobycia licencji, przez co w F1 raczej już nie ujrzymy przypadkowych kierowców pokroju Yuji Ide. Albo kierowca zdobędzie szybko wymagane punkty za zdobyte tytuły, albo je jakoś uciuła na przestrzeni kilku sezonów w niższych seriach, więc albo będziemy otrzymywać talenty, albo przynajmniej solidnych wyrobników z dobrym doświadczeniem w open-wheelach.
Stroll ma ogromną walizkę pieniędzy, ale oprócz tego zdobył punkty do superlicencji.
Tak właściwie to gdzie kierowca ma się nauczyć F1 jak nie w samej F1? To co odróżnia F1 od niższych serii to przede wszystkim nacisk na strategię, umiejętność zarządzania oponami, itd. Reszta jest taka sama, tylko że na większą skalę...
@Malineusz Bede tu trzymal wieksza czesc racji Jacques a, i popre slowa Aeromisa: Jazda Verstappena, nie przecze szybka i dosc skuteczna jest tez czesto bezpardonowa i bezkompromisowa. To wlasnie wynika z braku nie tyle doswiadczenia, co wyobrazni... Niektórzy kierowcy maja rodziny, dzieci niekonieczne sa sklonni podejmowac ryzyko, gdy jest za duże. Taki mlokos z poparciem $ i FIA o zespole nie wspominając, robi wyniki bazujac na wymuszeniach, szarzuje i nie patrzy na konsekwencje. Poruszony jest dobry temat. Tu nie chodzi o to, by w F1 jezdzily przedszkolaki, ale by sie mlode chlopaki bily w nizszych seriach by do F1 trafiali tylko najlepsi. Sa podjete ku temu kroki, ale proceder nie zostanie zatrzymany, bo zawsze znajdzie się zespół, dla ktorego lepszym kierowca bedzie ten z wieksza kasą. Przyklad Maxa jest wyjatkiem, i tak i nie- zycie pokaże. Na ta chwile jego talent porownam do Villeneuve... Ojca ;) Te same cechy. Oby sie to zle nie skonczylo, czego nie życzę! Ale jakas nauka jest potrzebna...
Rozżalony JV i jego bzdury... Ot i wszystko. Jeszcze mu nie przeszło i nie może się pogodzić z własnym losem.
@Malineusz
Rozumiem opinie o nim, ale on o niczym nie decyduje wszakże i nie bierze odpowiedzialności, ma prawo do własnej opinii. Rozumiem że za nim nie przepadasz, ja także, ale może jednak zastanów się czy w tym przypadku to ty nie hejtujesz jego za całokształt.
Cytat : Świat idzie do przodu, młodzi są coraz bardziej dojrzali emocjonalnie, maja większość odporność psychiczna na rożne niepowodzenia. Młodzi dorastają szybciej w pojęciu ogólnym, bo świat jest bardziej otwarty i łatwiej o nim się coś dowiedzieć i w ogóle żyje sie szybciej, ale stwierdzenie że młodzi szybciej dorastają emocjonalnie uważam za błąd. Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie, wystarczy porównać umiejętność kontrolowania emocji wśród młodzieży np 50 lat temu a dziś. Niebo a ziemia...
Verstappenowi idzie w miarę ok, ale to że jest młodziutki to jest zauważalne i nie o wyglądzie mówię.
Czyżby Jacques się bał, że Lance będzie bardziej utytułowanym kierowcą niż on?
Villeneuve ewidentnie wciąż nosi traumę po utracie miejsca w BMW 10 lat temu.
|