Felipe Massa uważa, że Lance Stroll umocni swoją pewność siebie za kierownicą Williamsa FW40 bezpośrednio po tym, jak po raz pierwszy przekroczy linię mety wyścigu Formuły 1.

Ze względu na problemy techniczne i pechowe incydenty 18-letni Kanadyjczyk był zmuszony do wycofania się z wyścigów w Australii, Chinach oraz Bahrajnie.

Na chwilę obecną Stroll ma na koncie zaledwie 52 pokonane okrążenia wyścigowe. Massa jest jednak przekonany, że wkrótce junior stajni z Grove zacznie dokonywać wyraźnych postępów. Zapytany o to, co w obecnej sytuacji powiedziałby Strollowi, Massa odparł: „Powiedziałbym, aby zachowywał pozytywne nastawienie, nie patrzył na to, co mówią media i głęboko wierzył w to, że będzie lepiej. Gdy dojedzie do mety wyścigu zacznie odczuwać coraz większą pewność siebie. Teraz znajduje się na początku drogi”.

„Na pewno nie spodziewał się rozpoczęcia sezonu w taki sposób. W trakcie pierwszego wyścigu doświadczył awarii hamulców, a w Chinach i Bahrajnie odpadł z zawodów nie z własnej winy. W Szanghaju Checo był za nim, nie mógł go dostrzec. Kto byłby w stanie wybronić się z takiej sytuacji? Nikt. W Bahrajnie było wyraźnie widać, że nie był to jego błąd. Powinniśmy dać mu trochę czasu. Tak jak powiedziałem, ważne jest, by w końcu zaliczył udany weekend, bez problemów”.

Wicemistrz świata z 2008 roku przyznaje jednak, że zespół pragnie, by Stroll szybko zaczął zdobywać punkty, pomagając tym samym w walce o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

„Nie będzie to takie łatwe. Czeka nas ciężka przeprawa, bo niektóre zespoły mają dwóch punktujących kierowców, a jak dotąd u nas "oczka" dowoziłem do mety tylko ja. Myślę, że gdy Lance ukończy wyścig, będzie w stanie dokonywać postępów i walczyć o punkty” – przekonywał.