Romain Grosjean oraz Sergio Perez przyznają, że nie są zadowoleni z zainstalowania wysokiego krawężnika w szykanie za basenem, obawiając się, że może on działać na bolidy niczym rampa.

Jedną ze zmian wprowadzonych na ulicznym torze w Monte Carlo przed startem wyścigowego weekendu było zainstalowanie wysokiego krawężnika i progu zwalniającego w sekcji zakrętów za basenem.

Zapytany o swoje odczucia na temat modyfikacji, Grosjean, pełniący funkcję dyrektora GPDA, odparł: „Tak naprawdę nie wiem, czemu to zrobili. Może z myślą o Porsche! To większe żółte "coś" – lepiej nie dotykać tego za kierownicą bolidu F1. Wygląda jak rampa. Jeśli zahaczysz o ten krawężnik przednim skrzydłem, jeśli popełnisz mały błąd, od razu lądujesz na ścianie. Wcześniej był tam jeden duży krawężnik i jeśli na niego najechałeś to i tak traciłeś czas, więc jestem nieco zaskoczony zmianami”.

Perez przekonuje, że nie ma potrzeby montowania tak dużego krawężnika na wewnętrznej zakrętu. „Jest zdecydowanie za duży. Nie sądzę, by była potrzeba instalowania w tym miejscu tak dużego krawężnika. Wydaje mi się, że ten który mieliśmy do tej pory był wystarczająco duży. Gdy się do dotknęło, od razu zmierzałeś kierunku barier. Ten prawdopodobnie będzie w stanie posłać nas aż na trybuny”.