Ferrari zakończyło współpracę z dotychczasowym głównym inżynierem działu jednostek napędowych – Lorenzo Sassim.
Chociaż stajnia z Maranello odmówiła komentowania sprawy, źródła magazynu
Autosport potwierdziły, że Sassi rzeczywiście nie jest już członkiem Scuderii. Gazeta
Il Giornale przekonuje, że do odejścia Włocha doprowadziła bezpośrednia interwencja prezesa Ferrari – Sergio Marchionne.
Nie wiadomo, czy Sassi objął inną funkcję w koncernie Fiat-Chrysler Automobiles, czy też całkowicie pożegnał się z pracą dla amerykańsko-włoskiej firmy. Źródła twierdzą, że Włoch stracił posadę w zespole Formuły 1 przed kilkoma dniami, co zostało potraktowane jako niemały szok, szczególnie w świetle postępów dokonanych w ostatnim czasie w pracach nad jednostką napędową Ferrari.
Odejście Sassiego zbiega się w czasie z sugestiami o tym, że już podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii Ferrari wprowadzi do użytku mocno zmodyfikowany silnik.
Lider mistrzostw świata i kierowca stajni z Maranello – Sebastian Vettel, nie chciał komentować informacji o odejściu Sassiego:
„Nie wiem do czego się odnosicie. Lepiej zapytajcie o to kogoś wyżej”.