Nic nie szkodzi. Tak jak pisałem wcześniej - nawet jeśli Robert nie pojedzie w WEC to i tak będę oglądał tą serię, a ewentualny udział Kubicy byłby tylko pretekstem do kibicowania Manorowi.
Przy mocno zaogniającej się sytuacji na linii Wlk. Brytania - Rosja i rozważanych opcjach zamrażania pieniędzy, może mu to wyjść na dobre :) Ale żeby nie było, jestem pewien, że Robert kieruje się zupełnie innymi względami.
ale co w tym Łiliamsie robi 3, piątki pojedzie, co on tyle robi że nie ma czasu
@Grekky
haha dokładnie, polityczny kij ma dwa końce jeśli chodzi o Sirotkina ;)
@marrcus co robi? jeździ na każde gp, między nimi pracuje nad bolidem w symulatorze wraz z inżynierami + troszkę czasu dla siebie. przed sezonem mówił, że przyjechał na testy dużo wcześniej a do domu wróci tylko na 2 dni 15 marca i już na gp australii i tak w kółko. to się tak wydaje, ale czasu to on nie ma. ciągle w drodze.
dulk, 29.03.2018 18:20 | | |
może ktoś mrugnął w Williamsie do Kubicy że są szanse na więcej jazdy i może Sirotkin jednak zaliczy wylot
pierwsza kompromitacji w kwalifikacjach już była - gdzie był 0,5sek wolniejszy od powolniaka Strolla
za tydzień kolejna szansa na ostatni rząd
Cytat marrcus : ale co w tym Łiliamsie robi 3, piątki pojedzie, co on tyle robi że nie ma czasu
Ty poważnie pytasz?
Pracuje z inżynierami nad rozwojem bolidu.
Później sprawdza w symulatorze korelację zmian z osiągniętymi efektami.
Później debrief z inżynierami i wyciąganie wniosków.
Później kolejne pomysły obszaru prac i kolejny cykl iteracji.
Współpraca zarówno z aerodynamikami jak i specami od zawieszeń. Możliwe że i z silnikowcami i tymi od elektryki.
Pracuje z inżynierami analizując telemetrię z treningów i wyścigów pod kątem przyszłych zmian.
Ktoś może podać linka do całej konferencji ?
Robert daje wyraźnie do zrozumienia, że teraz jego czas należy do Formuły 1 (osobiście bardzo liczę na to, że może wrócić do ścigania jeszcze w tym sezonie - w tym czy innym zespole). WEC może jeszcze poczekać.
"Wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem" i tym wrogiem dla obu jest Kubica. Trochę żałuję, że nie zobaczę go w WEC, jakoś się już nastawiłem. Tak na logikę - on potrzebuje być za kółkiem, symulator to jednak za mało. W Williamsie już niezbyt go widzę, bo kasa stała się tam jedynym kryterium przydatności i to nie jest wcale pierwszy raz a ciąg dalszy. Nawet jeśli Robert nie jest w dobrej formie to na pewno lepszy od Sirotkina byłby Kwiat. Nie sądzę, aby była możliwość wymiany Sirotkina w trakcie sezonu, polecieli na kasę i będą się tego trzymać. Zresztą na tak wczesnym etapie sezonu skreślanie kogokolwiek jest raczej bezmyślne, a więc i decyzja o rezygnacji z WEC jako pochodna słabego pierwszego GP Sirotkina wydaje się zupełnie nierzeczywista.
dulk, 29.03.2018 21:23 | | |
ale może po to była akcja teamu Kubicy - dajemy 10 baniek za kilka wyścigów - jak Robert daje ciała to zalicza wylot
to dawało Williamsowi atut na dołożenie w kontrakcie z Sirotkinem też takiego punktu że jak będzie dołował to mogą go zastąpić
a na razie słaby Stroll jest lepszy od Sirotkina
no i zawsze jest szansa że jakiś przelew od PutinBanku nie dojdzie
nie mieszac polityki ze sportem :)
@MairJ23
Tak się mówi ludowi aby móc zarabiać, aby lud nie skapnął się że zawsze chodzi o kasę - a nie o sport ;)
Wygląda to trochę tak, że Kubica boi się słabych wyników w WEC, które oddaliłyby go od fotela w F1. Przejście do wyścigów długodystansowych nie jest łatwe, przez lata w czołówce pozostają ci sami kierowcy z doświadczeniem, ale skoro Alonso jest w stanie pogodzić 2 programy startów, tym bardziej Robert, będąc tylko testerem w Williamsie, znalazłby czas na 5 dodatkowych rund. Cóż, wybrał kolejny rok bez regularnych startów w jakiejkolwiek serii wyścigowej.
@Mr President
Myślę, że Kubica jest zdecydowanie bardziej zajęty od Alonso... ;)
Bardzo dobrze! Robert rok 2006 = 2018!!!!
|