DBR, 29.10.2018 17:00 | | |
A gdzie tu widzisz sprzeczność. Na wyścig przy równej klasie bolidu wystarczy setup startu i wsparcie zespołu dla tego pierwszego.
W kwalifikacjach też można kombinować i "wspierać" .
słabe starty były potrzebne żeby Vettel mógł dogonić Webbera. Zaraz po tym jak Webber zanotował swoja największa przewagę w generalce a Vettel ze znaczna strata był bodajże 4 czy 5 pojawiły sie głosy z obozu RBR ze to Vettel będzie mistrzem świata a nie Webber. No i RBR dopięło swego, miało zdecydowanie najlepszy bolid w stawce więc jednym z głównych problemów było zniwelowanie strat do Webbera. Jak się okazało rozwiązali to w sposób mistrzowski. ;)
W 2010 szczytem wszystkiego było zabranie Webberowi w Silverstone skrzydła bo potrzebował go Vettel.
a co do przedłuzenia kontraktu:
https://www.f1wm....p/news_id-16813.html
3 czerwca 2010 czyli połowa sezonu RBR otwarcie mówi zamierza przedłużyć kontrakt z Vettelem na wiele lat, podczas gdy Webberowi oferują jedynie kontrakt jednoroczny.
W tym momencie klasyfikacja generalna przedstawiała się tak:
https://www.f1wm....mp;nr=7&dzial=16
1.Webber 93 pkt
5. Vettel 78 pkt
Cytat derwisz : 3 czerwca 2010 czyli połowa sezonu RBR otwarcie mówi zamierza przedłużyć kontrakt z Vettelem na wiele lat
W sierpniu 2009 przedłużyli z nim do końca 2011 z opcją na 2012.
https://www.teleg...s-Red-Bull-deal.html
15 punktów przewagi... zaiste gigantyczna różnica przy dwunastu wyścigach do końca sezonu :-))))
A że Webberowi nikt nie chciał oferować dłuższego kontraktu, to rzeczywiście dowód spisku :D
@bartoszcze
12 wrzesnia po GP BELGII
https://www.f1wm....p;rok=2010&nr=14
1 WEB 187
5 VET 163
Webber patrząc na generalke praktycznie przez cały sezon był zdecydowanym numerem 1 w RBR a był traktowany jak numer 2, Vettel ostatecznie wyprzedził go dopiero w ostatnim wyścigu i sięgnął po tytuł.
Cytat : A że Webberowi nikt nie chciał oferować dłuższego kontraktu, to rzeczywiście dowód spisku :D
Już w połowie sezonu wiedzieli że Webber nie ma prawa zostac mistrzem świata? Bo komu jak komu ale mistrzowi świata nie oferowaliby ochłapu w postaci 1 rocznego kontraktu. A w tamtym czasie kariera Webbera daleka była od zakończenia bo później kilkukrotnie przedłużano z nim kontrakt (zawsze traktując go jako pomagiera).
P.S.
W poprzednim wpisie podalem złego linka do artykułu o checi przedłużenia kontraktu z Vettelem.
https://www.f1wm....p/news_id-16813.html
i tu chodzilo o to, ze juz wtedy w połowie sezonu 2010 zapadła decyzja o przedłużeniu wygasającego w 2012 kontraktu z Niemcem na kolejne 3 lata czyli do 2015. Konsekwencje tej decyzji dla statusu obu walczących o WDC kierowców były oczywiste. Podobną sytuacje mamy dziś między RIC i VER. RBR wie jak skutecznie "lansować" produkt na który postawiło.
Cytat derwisz : 12 wrzesnia po GP BELGII
Jakbyś próbował rejestrować fakty, to byłoby Ci prościej -w pierwszym komentarzu napisałem: Cytat : w 2010 Webber prowadzenie w generalce przejął na Monzy i miał wtedy nad Vettelem 24 pkt przewagi
A fakt że Webber nie potrafił pojechać dobrze kwalifikacji (i przywalił w ścianę w Korei) to na pewno wina Vettela, Red Bulla i jeszcze pewnie Renault. W końcu przed ostatnim wyścigu sezonu zdążył stracić prowadzenie w generalce.
@bartoszcze
Opatrznośc czuwała nad planami RBR, gdyby WEB nie przywalił w ścianę to znaleźliby inny sposób na to żeby postawić na swoim czyli zeby to VET sięgnął po mistrzowski tytuł. Przecież o tym tytule dla Sebastiana mówili nawet wtedy kiedy Webber maił nad nim dwadzieścia kilka punktów przewagi a do końca pozostawało kilka wyścigów i VET aby dopiąć swego w praktyce musiał liczyć na błędy Webbera i pomoc innych kierowców.
Taka pewność że tytuł zdobędzie VET a nie WEB była możliwa tylko dlatego, że zespól wiedział jak pomóc jednemu a zaszkodzić drugiemu.
Ty pewnie wierzysz, że VER nagle podniósł swoje umiejętności i nagle zaczął deklasować RIC? ;)
W poprzednich wyścigach ścigali się na torze jak równy z równym, a nawet RIC był lepszym (szybszym) kierowcą czego dowodem była kolizja podczas próby wyprzedzania na torze która zakończyła udział obydwóch RBR w wyścigu. A wczoraj w Meksyku co widzieliśmy?
Obaj teoretycznie jechali na takim samym sprzęcie i co? Max bez problemu odjechał Lewisowi na 12 sekund podczas gdy R
RIC nie był w stanie zbliżyć się do HAM.
Ja widzę to tak: w RBR odrobili zadanie domowe i drugi raz nie popełnili błędu z Q kiedy pozwolono by RIC niespodziewanie zdobył PP. Na wyścig bolid Australijczyka był już odpowiednio przygotowany by nie tylko na starcie ale i w dalszej części wyścigu nie był w stanie sprawić problemów Maxowi.
Cytat derwisz : Opatrznośc czuwała nad planami RBR
W ten sposób że załatwiła im awarię silnika na prowadzeniu w tym samym wyścigu kiedy Webbo poszedł się tulić do ściany xD
Cytat : Taka pewność że tytuł zdobędzie VET a nie WEB była możliwa tylko dlatego Specjalnie kazali się Kangurowi zakwalifikować w Abu Zabi na szóstym miejscu! I w ogóle zawsze być wolniejszym od partnera (ale szybszym od innych? to dopiero maestria!)
PS Przed wyścigiem w Meksyku VER miał w generalce 45 pkt przewagi nad RIC, spróbuj uzasadnić logicznie dlaczego mieli starać się żeby to właśnie kierowca będący niżej w tabeli wygrał wyścig - bo przecież Webber... xD
logicznie? Chyba chodziło ci o to by uzasadnić dlaczego nie chcieli by kierowca odchodzący okazał się być lepszym od tego który pozostaje i jest namaszczony na lidera i przyszłego mistrza świata. :) Jak tak się złożyło, ze od wielu wyścigów mniej wiecej od czasu kiedy RBR postanowiło wyraźnie i zdecydowanie postawić na VER los pod postacią "złośliwości" przedmiotów martwych nie pozwala na bezpośrednią rywalizację tych dwóch kierowców.
A wracając do logicznych uzasadnień wspierania jednego przeciwko drugiemu: chociażby po to aby VER zaczął pisać swoją historię kolejnymi historycznymi rekordami. To wszystko przełoży się na pozycje marketingowe. Poza tym uniknęli zbliżenia punktowego do ich lidera, kierowcy który odchodzi i który z założenia musi okazać się gorszym bez żadnej wątpliwości, no bo jak by to wyglądało gdyby prosperująca firma nie potrafiła zatrzymać u siebie lepszego pracownika i pozwoliła mu odejść do konkurencji? ;).
Innym uzasadnieniem może być chęć uniknięcia kolejnego starcia miedzy tymi kierowcami. Wszak wszystkim wiadome jest, ze Max nie umie przegrywać i woli wyeliminować siebie i rywala niż dać się wyprzedzić szybszemu (zwłaszcza jezeli miałby to byc najwiekszy rywal jakim zawsze jest kolega z zespołu). ;)
Karma a la Renault. A wy się tu rozwodzicie... Webberujecie itp... 😁
a ja napisze krótko - RBR stawiał na VET bo był ich wychowankiem i chcieli zdobyc PR na świecie że ich człowiek został mistrzem świata. Taka jest filozofia tego koncernu -stawiaja tylko na swoich wychowanków,Webber był ostatnim u nich kierowcą z zewnatrz.Nawet teraz nie maja kierowców do STR i odkurzają dawnych kierowców mimo że na rynku są WEH czy VAN
RY2N, 30.10.2018 13:54 | | |
@christoff.w
popatrz na fakty:
1. RedBull w przeszłości jawnie przyznawał się do zabierania lepszych części zawodnikowi nr 2 i dawania ich zawodnikowi nr 1
2. RedBull w przeszłości wprowadzał nowe rewolucyjne rozwiązania najpierw do bolidu zawodnika nr 1 (dmuchany dyfuzor)
3. setup bolidów RB był ewidentnie różny w ostatnim GP (w Mercedesie i Ferrari był jednakowy pomiędzy zawodnikami 1 i 2)
@Haifisch7734
wygląda to na propagandówkę zrobioną na szybko przez kogoś inspirowanego przez RedBulla, niestety na bakier z prawdziwą statystyką (choćby to, że liczba wyścigów przed ogłoszeniem odejścia RIC (12) jest prawie 2x większa niż po (7) stąd nie można się chwalić że liczba awarii jest taka sama przed i po bo ewidentnie jest to dowód na tezę przeciwną tzn. że awaryjność wzrosła dwukrotnie).
W każdym bądź razie ja na miejscu szefa RedBulla pewnie zrobiłbym tak samo tzn. wiedząc że w WCC nie mam szansy na 2 miejsce, ani że nie spadnę na 4 - potraktowałbym bolid Ricciardo w GP jako świetną testówkę. Ricciardo naprawdę nie jest głupi i skoro po poprzednim GP rozpie...la pięścią kontener RedBulla, a po ostatnim GP mówi, że tym bolidem to sobie może jeździć Gassly to musi być coś na rzeczy.
|