Embed from Getty Images

Ferrari musi być dobrze przygotowane do rozpoczęcia współpracy z Charlesem Leclerkiem – uważa główny inżynier Scuderii, Jock Clear.

Już wkrótce Leclerc zostanie drugim najmłodszym w historii kierowcą Ferrari. Monakijczyk zastąpi w stajni z Maranello doświadczonego Kimiego Raikkonena. Od kolejnego sezonu mistrz świata z sezonu 2007 powróci do Saubera, z którym debiutował w Formule 1 przed siedemnastoma laty.

Wiadomo już, że Clear obejmie jedną z kluczowych funkcji w grupie osób odpowiadających za bolid Leclerca. Niewykluczone, iż Brytyjczyk zostanie inżynierem wyścigowym 21-letniego kierowcy.

Clear wyjaśnia: „Wiele osób pyta: «Czy Charles jest gotowy?». Cóż, my także musimy być gotowi. Ferrari musi być przygotowane. To odważne posunięcie, ale wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego, że decydujemy się na taki ruch. Musimy być jednak przygotowani, aby dać Charlesowi możliwości i wspierać go w odpowiedni sposób. Mamy nadzieję, że osiągnie z nami wielkie rzeczy”.

„Myślę, że ważne będą także jego relacje z Sebem. Musimy zarządzać tym w bardzo pozytywny sposób i zapewniać, że cały zespół będzie się rozwijał: nie tylko po stronie Charlesa, nie tylko po stronie Seba”.

„Znamy Charlesa od dłuższego czasu. Współpracujemy ze sobą od kilku lat, od chwili, gdy znalazł się w naszej akademii. Nie jest dla nas kimś nieznajomym, nie jest tak, że nie wiemy czego się spodziewać. W swoim debiutanckim sezonie Charles zaprezentował wielki potencjał – to nie ulega wątpliwości. Pojechał kilka wspaniałych wyścigów. Wszyscy są podekscytowani tym, co niesie przyszłość” – kontynuował.

„Wiemy, jakiej presji przyjdzie mu stawić czoło. Ściganie w ścisłej czołówce sprawia, że będzie musiał zmierzyć się z zupełnie inną perspektywą. Dla nas także będzie to wyzwaniem” – zakończył.