Jak dla mnie moga sie zwijac. Niecierpie tych melodramatow z ich odzialem. Horner z Marko niech juz nic nie mowia. Nie bedzie mi ich brakowalo. Pamietam F1 bez nich.
Cytat : Po raz pierwszy od czternastu lat jesteśmy traktowani jak zespół fabryczny. To diametralnie zmienia sytuację
Hmmm..... w takim razie zastanawiam się kim byli dla Renualt w latac gdy święcili triumfy a Reno było tylko dostawcą silników i na nich koncentrowało swoją uwagę....
@szczawek w latach 2002-2011 Renault mialo swój fabryczny team a w latach 2012-2013 silniki były zamrozone więc mówi prawde -nigdy nie byli traktowani jako fabryczny team. Ery hybryd nawet nie ma co rozstrząsać bo to był produkt 2 klasy
Zespołem fabrycznym nie byli, ale prywaciarzem też nie. Bo główną działalnością RB nie jest F1. Ale niech uciekają, płakać po nich nie będę. Tylko gdzie się podzieje wtedy biedny Max?
@pluto
Wiem, że były zamrożone. Jednak wszelkiej maści "poprawy niezawodności" pozwalały na ciche ulepszanie silników. Pamiętam, że w tamtym czasie bardzo chwalili sobie, iż Renia poświęca im całą swoją uwagę. Ale rozumiem że w twoim mniemaniu to sprawa dyskusyjna - każdy ma prawo do swojej opinii ;]
RB wielokrotnie określał się zespołem fabrycznym/roboczym (factory/works team) Renault gdy koncern nie miał swojej ekipy, np. wtedy, gdy rozwijano niezrównany system nadmuchu spalin we francuskim silniku V8 z wydatną pomocą którego RB zdobył wszystkie swoje tytuły.
RB ustami swoich prominentów określał się jako zespół fabryczny/roboczy mając sponsoring tytularny Infiniti, gdy przygotowywano się do nowych regulacji silnikowych i chętnie używano pojęć takich jak: korzyści z integracji, projektowanie silnika razem z samochodem itp.
Wreszcie, RB określał się jako zespół fabryczny/roboczy, gdy na sezon 2015 zostali jedynym zespołem (+ satelita) napędzanym silnikami Renault i gdy panował między nimi pokój i podzielana perspektywa lepszej przyszłości (mniej więcej wtedy, gdy Lotus dogadał się z Mercedesem a obrażone Renault ogłosiło, że to bezwartościowy zespół i żadna strata, bo mają RB) w erze hybrydowej.
Oczywiście nie zaskakuje mnie, że dzisiaj znów na potrzeby autopromocji RB mówi coś zupełnie innego. Nie zaskoczy mnie również, gdy- hipotetycznie- współpraca z Hondą upadnie a RB po ożenku z jakimś innym dostawcą, zacznie mówić to samo co teraz w stosunku do Renault. Oni tacy są. Mówienie prawdy nie jest ich najmocniejszą stroną. Trudno wobec tego traktować poważnie ich pogróżki.
generalnie stawiam że to raczej Mercedes w przypadku utraty tytułów w 2019,2020 sie wycofa.Ferrari zostanie -ich zaangażownie w Alfe i Haasa to przygotowanie do limitów budzetowych. A w Mercu cisza mimo że dalej pompuja budżet, nawet program juniorski zamkneli; i co ? za 2 lata zwolnia 2/3 załogi? Zostana tylko jako producent silników i dogadaja się z RBR żeby dalej byc na tronie dzieki Neweyowi. Co do Hondy -jakies 2 lata temu prezes Hondy powiedział na targach motoryzacyjnych że jeżeli nie zrobia konkurencyjnego silnika F1 to sie wycofaja a jeżeli uda im sie to reaktywuja fabryczny zespół. Maja jeszcze 2 lata a potem odkupia ekipe z Brackley
mam tylko nadzieję, że Honda, po 10 latach "niebytu" bądź nieobecności, w przypływie mocnej jednostki sama wróci do F1, mając już solidną bazę silnikową.
|