Embed from Getty Images

Barcelona nie straciła jeszcze wszelkich szans na utrzymanie się w kalendarzu Formuły 1 po sezonie 2019.

Na początku tygodnia w mediach pojawiły się informacje o tym, jakoby od przyszłego roku Grand Prix Hiszpanii miało zostać zastąpione wyścigiem na holenderskim torze Zandvoort.

Źródło Diario Sport sugeruje jednak, że doniesienia te są elementem strategii negocjacyjnej Liberty Media, które chce wywrzeć presję na zarządcach Circuit de Barcelona-Catalunya.

„Negocjacje trwają i nie wygląda na to, aby były bliskie załamania, chociaż w tej chwili może zdarzyć się wszystko” – stwierdza informator hiszpańskiego dziennika.

Prezes toru – Vicenc Aguilera komentuje z kolei na łamach El Mundo Deportivo: „Jesteśmy stroną procesu, którego nie można pospieszać. Trwa rywalizacja, która nas martwi i zajmuje, ale nasza wolą jest kontynuowanie organizacji wyścigów F1. Nasze Grand Prix nie może zniknąć”.