Embed from Getty Images

Szef Renault – Cyril Abiteboul ma nadzieję, że obecne problemy z niezawodnością silnika będą tylko krótkotrwale ograniczać szanse zespołu na walkę o wysokie lokaty.

Francuski koncern wyrażał przekonanie, że dzięki wprowadzonym przez zimę poprawkom będzie w stanie znacząco zredukować straty do trójki najsilniejszych zespołów: Mercedesa, Ferrari i Red Bulla.

W pierwszych wyścigach sezonu stajnia z Enstone walczyła jednak z częstymi awariami jednostki napędowej – największe problemy sprawiał generator odpowiadający za odzyskiwanie energii kinetycznej.

„Musimy poprawić niezawodność silnika – to nie ulega wątpliwości. Zimą bardzo wyraźnie mówiliśmy o naszych oczekiwaniach, ale także ambicjach związanych z poprawą mocy jednostki napędowej. Sądzę, że osiągnęliśmy nasz cel, ale w tym celu musieliśmy przyspieszyć pewne wewnętrzne procesy” – tłumaczył Abiteboul podczas ostatniego wyścigowego weekendu.

„Walczymy z czasem, a często także z ograniczeniami w zasobach. Cały dostępny czas przeznaczyliśmy na poprawę mocy. Płacimy teraz za to pewną cenę, ale mam nadzieję, że będzie to krótkotrwałe poświęcenie, które da nam długoterminowy zysk. Jeśli chodzi o sam bolid to jestem niesamowicie pozytywny w ocenie poziomu rozwoju – ten nigdy nie był lepszy”.

Francuz podkreślił, że Renault potrzebuje resetu przed startem europejskiej części sezonu. „Baku było dla nas złym weekendem. Od pierwszego treningu nie mogliśmy znaleźć tempa, wieczorem wprowadziliśmy nawet duże zmiany w ustawieniach, ale to nie pomogło. W trakcie wyścigu udało nam się w końcu wejść z Danielem na akceptowalny poziom osiągów, jednak Nico nie miał takiej możliwości”.

„Ogólnie początek tego sezonu był dla nas rozczarowujący, ale przy kilku okazjach udało nam się zaprezentować całkiem dobrą konkurencyjność. Na pewno musimy postrzegać start europejskiej części sezonu jako okazję do resetu”.