Embed from Getty Images

Frederic Vasseur nie wyklucza, że w przyszłości podejmie się pracy w zespole Ferrari.

Stajnia z Maranello ma od tego roku nowego szefa, którym jest Mattia Binotto. Włoch, łączący nowe obowiązki z posadą dyrektora technicznego, zastąpił po czterech latach Maurizio Arrivabene.

Mimo to start sezonu 2019 w wykonaniu Ferrari okazał się fatalny. Po zaprezentowaniu świetnej formy w trakcie zimowych testów, ekipa nie jest w stanie realnie zagrozić Mercedesowi, a najlepszą pozycją na mecie była druga. Ponadto poprawki wprowadzane do bolidu SF90 nie mają realnego przełożenia na tempo.

Frederic Vasseur, który stoi na czele Alfy Romeo będącej w bliskich relacjach z Ferrari, przyznał, że byłby gotowy w przyszłości dołączyć do stajni z Maranello. Francuz ma za sobą wieloletnią pracę w niższych seriach, a także w Renault w 2016 roku. Ponadto łączą go bliskie relacje z kierowcą Ferrari – Charlesem Leclerkiem, a także jego menedżerem Nicolasem Todtem.

„Wszystko jest możliwe” – odpowiedział Frederic Vasseur, zapytany o możliwość zostania szefem Ferrari. „Zaczynałem w Formule Renault od piętnastego lub dwudziestego miejsca na polach startowych Paul Ricard, więc jeszcze raz, wszystko jest możliwe. Skupiam się na tym co robimy dzisiaj, ponieważ to jest najważniejsza rzecz. Uważam, że Mattia wykonuje dobrą pracę. Jeśli chodzi o resztę, to przekonamy się później”.

51-latek zapytany o ostatni wzrost formy Alfy Romeo po trzech wyścigach bez zdobyczy punktowej, odpowiedział: „Mieliśmy dwie lub trzy rundy, kiedy z różnych powodów nie wypaliło. Mimo to poprawiliśmy się i to jest satysfakcjonujące, szczególnie, że wkrótce pojawią się poprawki aerodynamiki”.