Embed from Getty Images

Romain Grosjean przyznał, że jest zaniepokojony tym, iż Haas nie wprowadził żadnych poprawek do swego tegorocznego bolidu.

Szef stajni – Guenther Steiner przyznał niedawno, że ze względu na niepewność dotyczącą kształtu kalendarza wyścigów, Haas nie może podjąć decyzji o podziale środków finansowych na prace rozwojowe.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej Grosjean został poproszony o ustosunkowanie się do słów Steinera. W odpowiedzi stwierdził: „Możemy skupić się na tym, co mamy obecnie i spróbować wszystko zoptymalizować. Oczywiście jestem może nieco bardziej zaniepokojony niż Kevin. Wiemy, że w F1 wszystko obraca się wokół rozwoju i wprowadzania nowych części”.

„Przypomnę jednak tylko, że przed rokiem zakończyłem sezon z takim samym pakietem z jakim go zacząłem. Czasem bywa tak, że poprawki po prostu nie działają tak, jak tego oczekujesz”.

„Tak, świetnie jest mieć nowe części, poprawiać osiągi, ale nie zawsze tak się dzieje. Bywają też sytuacje, gdy udoskonalenia są kontrproduktywne i nagle znajdujesz się w nieciekawej sytuacji”.

„Cieszę się z powrotu do ścigania. Zespół przetrwał kryzys. Wyjedźmy na tor, stańmy do rywalizacji, zobaczmy na co nas stać i ustalmy, czy potrzebujemy nowych części”.

Grosjean jest przekonany, że zespół nie tylko uporał się z problemami, ale także nauczył się, aby przykładać większą uwagę do opinii przekazywanych przez kierowców.

„Uważamy, że lepiej rozumiemy teraz pewne problemy a zespół uwzględnia komentarze kierowców. Koniec końców to my zasiadamy za kierownicą. Jakiś czas temu, gdy coś nie pracowało tak jak należy, traciliśmy mnóstwo czasu, aby sensor ustalił przyczynę. Teraz cały nasz proces jest bardziej dynamiczny. Działamy szybciej sprawniej, Wiemy już, na co zwracać uwagę w pierwszej kolejności”.

„Jestem przekonany, że jeśli ponownie dojdzie do takiej sytuacji, to lepiej ją już rozumiemy i możemy szybciej na nią zareagować”.