Sebastian Vettel jest oczarowany bolidem AMR22, który określił mianem futurystycznego.

Do czwartku odbyły się dwie prezentacje, jednak zarówno Haas jak i Red Bull nie pokazali swych prawdziwych konstrukcji zaprojektowanych według rewolucyjnych przepisów technicznych.

Aston Martin wyłamał się z tego schematu, pokazując konstrukcję, która w piątek weźmie udział w dniu filmowym na Silverstone.

Patrząc na AMR22, Vettel powiedział: „Spójrzcie tylko na ten bolid. Kto z was nie byłby podekscytowany perspektywą ścigania się za jego kierownicą? Podoba mi się wygląd nowych aut. Powody zmian w przepisach mają sens. Bolidy wyglądają zupełnie inaczej, niemal futurystycznie”.

Czterokrotny mistrz świata nie chciał prognozować formy swego zespołu w nadchodzącej kampanii. „Zawsze gdy dochodzi do tak dużych zmian w przepisach, czujemy ekscytację. Nie mamy zbyt często do czynienia z taką sytuacją, więc gdy wracasz po zimowej przerwie, towarzyszy ci nieco większa ciekawość niż zwykle”.

„Dla mnie to drugi rok tego bardzo ambitnego projektu. Dostrzegam to we wszystkim, co dzieje się wokół mnie – szczególnie w inwestycjach w zasoby i obiekty. Czuję odpowiedzialność i chcę sprostać wyzwaniu. Moja motywacja jest na bardzo wysokim poziomie”.

„Testy w Barcelonie otworzą nam wszystkim oczy. Zawsze mówię, że pierwszy dzień w nowym bolidzie powie ci, jakiego sezonu należy się spodziewać. Do tego momentu wszystkie moje przewidywania są w gruncie rzeczy pozbawione sensu. Wiem, że od dawna koncentrujemy naszą uwagę na sezonie 2022, bo nowe przepisy stanową szansę na postawienie dużego kroku naprzód”.

„Z drugiej strony wydaje mi się, że wszystkie zespoły myślą tak samo. Nie możemy ich lekceważyć, więc twardo stąpam po ziemi i sądzę, że faworyci pozostaną tacy sami” – zapewniał.

„Wolę być realistą niż roztaczać tu przed wami śmiałe prognozy. Już niedługo dowiemy się, jak konkurencyjny jest nasz bolid. Liczę, że dostaniemy miłą nagrodę za ciężką pracę wykonaną na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy”.