Formuła 1 zrezygnowała z wprowadzenia osłon kół z technologią LED.

Idea wyświetlania za pomocą paneli LED przydatnych informacji dla kibiców, była rozważana przez decydentów sportu od kilku lat. Jedyną barierą było przygotowanie odpowiednich rozwiązań technologicznych.

Opisując system, szef działu sportów motorowych Pirelli – Mario Isola, przyznał, że jego możliwości są właściwie nieograniczone.

„Gdy umieścisz panele LED i cały system działa, możesz użyć go według własnych upodobań. Masz możliwość wyświetlania pozycji, logotypów, czasu kwalifikacji lub tego typu rzeczy. Możliwości jest mnóstwo”.

„Mając odpowiednią technologię, łatwo jest zaprogramować to, co ma być wyświetlane na panelach” – dodał Włoch.

Jedyne testy rozwiązania odbyły się podczas testów w Abu Zabi w 2021 roku. Wtedy to krótki przejazd z aktywnymi panelami LED zaliczył Lando Norris z McLarena.

Okazuje się jednak, że od tego czasu entuzjazm względem pomysłu znacznie osłabł. Potwierdzeniem tego są wnioski płynące z wtorkowego posiedzenia Komisji F1.

Ze zmodyfikowanych przepisów technicznych na sezon 2024 usunięte zostały zapisy dotyczące możliwego wprowadzenia systemów LED.

W pierwotnej wersji regulaminu, artykuł 8.18 brzmiał: „W zależności od dostępności niezbędnej technologii, w celu zapewnienia kibicom informacji wizualnych, FIA może zażądać, aby każdy z czterech kołpaków opisanych w artykule 3.13.7 był wyposażony w obrotowy panel LED”.

Chociaż sama technologia ma potencjał rozwoju, to jedną z największych obaw zespołów jest potencjalny wzrost masy we wrażliwym obszarze bolidu.

Przejście z 13-calowych na 18-calowe koła doprowadziło już do znacznego wzrostu masy (2,5 kg w przypadku przednich i 3 kg – tylnych). W czasach, gdy zespoły walczą o zejście do minimalnego limitu masy, dodanie dodatkowego obciążenia wynikającego z systemów LED, nie zyskuje odpowiednio dużego poparcia. Stąd decyzja o porzuceniu pomysłu.