Embed from Getty Images
Dziennikarz Leo Turrini informuje, że Mattia Binotto porozumiał się z Grupą Renault w sprawie objęcia posady szefa zespołu Alpine.
Stajnia z Enstone w trakcie weekendu w Belgii potwierdziła, iż na początku letniej przerwy pożegna się z dotychczasowym szefem Otmarem Szafnauerem, menedżerem Alanem Permanem oraz dyrektorem technicznym Patem Fry'em.
Niemal natychmiast z wakatem utworzonym po odejściu Szafnauera zaczął być łączony Mattia Binotto. Włoch, który w latach 2019-2022 stał na czele Ferrari, w ostatnich miesiącach miał zerwać rozmowy z Audi, planującym debiut w Formule 1 od sezonu 2026.
Według raportów francuskiego
L'Auto Journal, Binotto miał otrzymać ofertę objęcia roli szefa Alpine bezpośrednio od prezesa Grupy Renault – Luki de Meo. 53-latek miał być widziany na torze Spa-Francorchamps we wtorek po Grand Prix Belgii, gdzie odbywały się testy przyszłorocznego ogumienia Pirelli.
Ustalenia te potwierdza szanowany dziennikarz Leo Turrini, będący w bardzo bliskim kręgu Ferrari. Włoch jako pierwszy informował o odejściu Binotto ze Scuderii.
„We Francji mówi się, że Binotto zawarł już porozumienie z Alpine. Piszę o tym, ponieważ nie jest to dla mnie zaskoczenie. Nie ma żadnych wątpliwości, że to bystra osoba. Jeżeli w Luce de Meo znajdzie mentora i nauczy się słuchać innych, będzie w stanie odnieść z tym zespołem wielkie sukcesy” – podaje Turrini w swojej kolumnie
Quotidiano Nazionale.