W piątek zespół Renault nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył, że Fernando Alonso będzie jego kierowcą w przyszłym roku.

Oczekiwano, że po czwartkowych doniesieniach niemieckiego Bilda, który napisał, że Hiszpan zdecydował się już na powrót do dawnej ekipy, podpisując list intencyjny dotyczący startów w latach 2008-2010, zespół Renault wyda stosowne oświadczenie. Nic takiego do tej pory się nie stało.

Wcześniej sugerowano, że Toyota była gotowa wydawać rocznie 50 milionów dolarów na zatrudnienie Alonso. Z kolei inny tabloid, wydawany w Finlandii Ilta-Sanomat, zakomunikował w piątkowym wydaniu, iż Alonso związał się z Ferrari. Hiszpan miałby startować w stajni z Maranello od 2009 roku przez trzy sezony.

Najbardziej prawdopodobny wydaję się jednak powrót Alonso do Renault i sam Flavio Briatore przyznał niedawno, że w każdej chwili może go zatrudnić, jeśli tylko Hiszpan uwolni się z kontraktu w McLarenie. Oficjalnie zespół z Enstone dystansuje się jednak od plotek o Alonso: „Zespół nie skomentuje doniesień, jakie pojawiły się w mediach. Poinformujemy o wyborze naszych kierowców na następny sezon, kiedy będziemy na to gotowi”.

Źródło: FeedMeF1.com