"Ferrari może pozwolić sobie na podjęcie ryzyka, gdyż nie ma nic do stracenia"- zgadza sie, jakoś nie wierze żeby McLaren aż tak radykalnie zmienił parametry silnika da FIAmiltona.....za duże ryzyko
i tak ScuderFIA nie ma szans z naszym Murzynkiem :) Podziękujcie włodarzom za tytuł w konstruktorach ale kierowców nie zdobędziecie. Za słabe są te czerwone zdechlaczki :)
Ok, myślę że już wystarczy tego typu komentarzy dzisiaj - kolejne będą bezlitośnie kasowane. Jeśli już chce ktoś coś napisać, to ma to być związane z treścią newsa.
andy, 17.10.2007 13:51 | | |
a co na to wszystko oddelegowany przez FIA do McLarena koleś od pilnowania by szanse obu kierowców były równe. Może McLaren nie bedzie mógł skorzystać z podrasowania silnika dla Hamiltona bo obaj mają mieć równe szanse bo tak wymyśliło sobie FIA, gdy w tym czasie Ferrari może robić z silnikami co chce. Czy to nie paranoja?!
Jakby nie było zapowiadają się bardzo emocjonujące quale i wyścig. andy - sytuacja w zespołach jest bardzo różna i różnie nagłośniona w mediach więc możliwości Ferrari muszą być inne niż McLarena a poza tym inne są sytuacje kierowców i zbyt wysokie stawki w grę wchodzą. Ja uważam jedynie, że ta niby kontrola z FIA to taki pic na wodę.
@andy, silnik Ferrari już jest po dwóch wyścigach, a zgodnie z regulaminem,silniki są wymieniane co 2 wyścigi(no chyba, że coś im się stanie ...). Więc dlaczego wg Ciebie Ferrari może robić co chce?
Lori.en, nie chodziło mu chyba o samą możliwość wymiany silnika, tylko o to, że FIA może uznać za niesprawiedliwe danie mocniejszego silnika Hamiltonowi (to tylko spekulacje - podkreślam), podczas gdy w Ferrari nikt nie będzie im patrzył na ręce i mogą np. dać Massie silnik z jakimś limitem obrotów...
Zomo, 17.10.2007 14:53 | | |
No ja nie wierze ze w sytuacji kiedy Kimi mialby szanse na mistrza 2007 (jakby jakims cudem oba Maki wyladowaly w srodku stawki) i prowadzil by Raikonnen i Massa, to ten drugi probowal by na sile wyprzedzic, byle by tylko wygrac w Interlagos bez wzgledu na sytuacje Kimiego.
Maraz... Noo taak.. Jednak mimo, iż nie darzę wieelką sympatią obu tych zespołów, to wątpię czy Ferrari zrobiłoby coś takiego...
Maraz---> myslę, że obydwaj kierowcy Ferrari dostaną równie mocne silniki aby mogli triumfować przed zawodnikami zespołu McLaren-Mercedes. Gdyby Felipe dostał słabszy silnik to mógłby mieć problem z nawiązaniem walki z ALonso i FOMiltonem.
Myślę że o wszystkim zdecyduje przypadek, większa moc to większe szanse na awarię już w qualu. McLaren ma twardy orzech do zgryzienia z tą całą sytuacją... Wszyscy pojadą na max to pewne, ciekawi mnie co zrobi Ferrari bo przecież mają szansę na tytuł. No i co zrobi Alonso bo wygrana w wyścigu wcale nie oznacza wygranej w mistrzostwach, chyba że...
...Alonso rozbije swój bolid na bolidzie Hamiltona, wygra Ferrari a Alonso zemści się na McLarenie. Wiem że to historia jak z filmu ale w tym sezonie chyba tylko tego brakuje :)
andy, 17.10.2007 17:39 | | |
Maraz> dokładnie o to mi chodziło. I gdyby to zrobili to nikogo z FIA nie bedzie to obchodziło że jednemu z ferrari dali tyle mocy, a drugiemu tyle. pomijam oczywiście fakt czy wogóle do takiej sytuacji dojdzie ale hipotetycznie może się to wydarzyć. I chodzi o to że wtedy pies z kulawą nogą sie tym nie zainteresuje, a w McLarenie może dojść do sytuacji że Hamiltonowi mogą nie podrasować na ten jeden wyścig silnika bo tu w tym jedynym przypadku mają byc równe szanse. Czy to wogóle jest sprawiedliwe!?
w moim odczuciu delegatura FIA ma zapewnic obu kierowcom taki bolid, jaki chca miec, a nie koniecznie dwa identyczne bolidy. Czyli na przyklad gdyby Alonso zechcial miec bardziej wysilony silnik pomimo jego przebiegu to Mclaren bedzie musial mu to zapewnic. To samo z Hamiltonem, nie koniecznie musi miec mocniejszy silnik, ale jezeli bedzie chcial wlasnie taki to beda musieli mu go dac, po uzgodnieniu wszystkiego z mechanikami itd. oczywiscie.
Czyli krotko mowiac nie chodzi o to zeby oba bolidy byly identyczne, ale zeby spełnialy oczekiwania kierowcow, zeby nie bylo sytuacji, ze Alonso bedzie chcial miec mocniejsza jednostke a mu odmowia tlumaczac sie jej przebiegiem.
Ja przynajmniej tak to rozumiem...
inaczej nie mialoby to sensu
żaden problem z silnikiem Alonso. WYstarczy do kwalifikacji wypuścić chłopaka z 5-7kg mniej w baku. Bardzo trudna decyzja przed McLaren'em, a do tego wszystkiego będzie nad nimi czuwać FIA.
Już nie mogę się doczekać niedzieli, jak Kimi albo Alonso "wydymają" tego ciemnoskórego pewniaka... :>
|