UUUU Gloczysław chyba kapke przegina ,kto chciailby kierowce na jeden sezon (tzn.2008) ??? no chyba ze to rzeczywiscie glupia plotka...ale w tym newsie co innego mnie zaciekawilo "stajnia z Brackley zdegraduje Rubensa Barrichello do Super Aguri" WOW ,oby oby...
Dlaczego przegina. Wie co robi (albo prędzej to jego menadżer wiec co robi). Z powodu swoich "widzi-misie" by nie zerwał negocjacji. Musi się za tym kryć więc pewność tego, że kontrakt w innej stajni dostanie na sto procent. Jeśli ma oferty z kilku zespołów to nie wiem czemu nie miał by wybrzydzać.
Sutil może trafi do Toyoty. mam taka nadzieje a Hondę niech zostawia w spokoju. skład jest według mnie bardzo dobry.
Ta prędzej Sato niż Davidson w Hondzie. Ale normalnie się na rynku nawarzyło. Każdy może być w każdym teamie.
Glock myśli pewnie że Heidfield odejdzie po 2008 z BMW ale raczej grubo się myli.
Nie chciec kilkuletniego kontraktu z Toyota i wrocic do punktu wyjscia... Nie wiem czy to madre - dobry sezon to mozliwosc jazdy w lepszym teamie. Timo, ja Cie widze w stawce na 2008 rok!
glock liczy na to ze nie przedłużą kontraktu z kubicą...
albo Kubica nie przedłuży kontraktu z BMW..............
Kto chciałby wieloletni kontrakt z Toyotą i być mistrzem środka stawki? Tylko Ralfik.Jeżeli Glock ma inne propozycje to się temu nie dziwię że liczy na coś lepszego.
Może Timo ma w perspektywie posadę pomagiera Hamiltona (ups, 2-giego kierowcy) w Macu. Jeśli chodzi o Hondę to mało prawdopodobne niestety, jesli mieliby zrezygnować z Rubensa to nie kontraktowali by go na 2008, a powinni go przesunąć na testera żeby pomógł budować bolid, a dać szansę Klienowi!
leon, 31.10.2007 09:18 | | |
Gdyby Toyocie bardzo zależało na Glocku to by kontynuowała rozmowy , widocznie oleweają i mają nadzieję na
" coś " lepszego .
Jestem pewien występów Glocka w F1 w przyszłym sezonie - zespół jest bez znaczenia. Za to intersesuje mnie drugi kierowca McLarena: czy mówi się o jakichś kandydatach?
coś mi się wydaje, że Glock ma na oku McLarena (a raczej odwrotnie). Odejście Alonso jest już prawie przesądzone, a na jego miejsce nie ma znowu tak dużo kandydatów. Zatrudnienie Rosberga wiązałoby się dla McLarena z możliwością powtórki z minionego sezonu- Nico raczej by potulnie nie przyjął posady drugiego kierowcy, Kovalainen- może już prędzej, ale tu pozostaje pytanie czy Briatore zechce pozbyć się tak wartościowego kierowcy. Button to raczej tylko plotki, a o Ralfie nie ma co gadać. Glock wydaje się pasować jak ulał do potrzeb Mclarena: ma już pewne doświadczenie w F1, nie ma zbyt wygórowanych aspiracji, z pewnością zgodziłby się być numerem 2, chce podpisać kontrakt na krótki czas, do tego jest Niemcem (ukłon w stronę McLarena), no i pewnie za swoje starty nie zażyczyłby sobie wygórowanej kwoty (wiem Mclaren to bogaty team, ale kara 50 mln USD z pewnością da im się odczuć). Jak dla mnie to jest obecnie najpoważniejszy kandydat do objęcia posady Alonso.
Ale McLaren ma wygórowane aspiracje i potrzebuje kierowcy z abso0lutnej czołówki albo super szybkiego młodziana. Glock przy całym szacunku nie jest ani jednym ani drugim. I raczej nie będzie w stanie zapewnić McLarenowi wyników jakich ten zespół oczekuje.
Ja jednak sądzę że w McLarenie wyciągnęli wnioski z ostatnich lat, kiedy mieli dwóch wyrównanych i bardzo ambitnych kierowców w stawce: najpierw duet Kimi-Montoya, a teraz Alonso-Hamilton i wiedzą jak opłakane skutki przyniosła wewnętrzna rywalizacja w teamie (szczególnie w tym roku, ale w poprzednich dwóch, też JPM i Raikkonen wielokrotnie "wchodzili sobie w drogę" ). Aby zdobyć tytuł konstruktorów wcale nie trzeba mieć dwóch świetnych kierowców, w zupełności wystarczy duet: mistrz+"pomagier". A doskonałymi tego przykładami są Ferrari: mistrz Schumacher i "pomagier" Rubinho, oraz Renault: mistrz Alonso i "pomagier" Fisico. Dlatego wątpię aby Mclaren zdecydował się, szczególnie po tegorocznych doświadczeniach, na parę dwóch równorzędnych kierowców.
|