Lewis Hamilton wyznał, że w czasie zimowej przerwy między sezonami chce jak najlepiej przygotować się do kolejnej próby zdobycia tytułu Mistrza Świata Formuły Jeden.
Anglik już w swoim debiutanckim sezonie omal nie został mistrzem. Od maja prowadził w klasyfikacji indywidualnej kierowców i dopiero w ostatnim wyścigu dał się wyprzedzić
Kimiemu Raikkonenowi. Mimo to odniósł niewątpliwy sukces, który zapewnił mu trzy wyróżnienia podczas wczorajszej gali Autosport Awards w Londynie: debiutanta roku, najlepszego brytyjskiego kierowcy wyścigowego i najlepszego międzynaro- dowego kierowcy wyścigowego.
Teraz 22-letni kierowca deklaruje, że będzie jeszcze lepszy w roku 2008, a w całej swojej karierze chce odnieść większy sukces niż
Ayrton Senna czy
Michael Schumacher.
„Gorycz porażki mam już za sobą.” – powiedział Hamilton
News of the World.
„Wyciągnąłem odpowiednie wnioski z błędów i jestem już w pełni skoncentrowany na przyszłym sezonie. Stawałem się dotychczas lepszy z roku na rok i nie widzę przeszkód, aby i tym razem tak nie miało być”.
„Staję się sprawniejszy, silniejszy i bardziej doświadczony, gotowy do wykonania następnego kroku, jakim jest zdobycie mistrzostwa. Mam czas na wygranie wielu tytułów mistrzowskich i jeśli pojawi się szansa pobicia rekordów ustanowionych przez Michaela Schumachera, to spróbuję ją wykorzystać. Michael był fenomenalnym kierowcą, ale dla mnie najlepszy zawsze pozostanie Ayrton Senna. Jeśli dane mi będzie zdobyć jedno mistrzostwo, to świetnie. Jeśli tak jak Senna zdobędę trzy tytuły, to będzie to spełnieniem moich marzeń. Chcę jednak zostać najlepszym kierowcą wszechczasów”.
Warto przy okazji dodać, że bardzo niewiele zabrakło Hamiltonowi do pokonania tajemniczego kierowcy wyścigowego popularnego programu motoryzacyjnego
Top Gear – 'Stiga'. Podczas wczorajszej premierowej emisji odcinka z udziałem Lewisa okazało się, że pomimo jazdy na mokrym i pokrytym częściowo olejem torze kierowca McLarena prowadząc 'samochód drogowy za rozsądną cenę' (Suzuki Liana) uzyskał czas tylko o 0,3 sekundy gorszy od wyniku 'Stiga' (1:44,4).
Źródło: SkySports.com