Do autora: czy aby w artykule nie powinno być minimalny czas a nie maksymalny?
staram się uświadomić swoimi skromnymi uwagami bezsens stosowania tego rodzaju rozwiązań. Gratuluje pracy pełnej polotu w wycinaniu komentarzy.Skąd my to znamy.Może powinniśmy zapomnieć o wybrykach Mosleya i przyklaskiwać wspaniałym pomysłom FIA. Rozpływać się analizowaniem skomplikowanych rozwiązań.Kubica pracuje w tym tyglu i wypowiada się dyplomatycznie ale każdy z nas wie co najchętniej powiedziałby o tym pomyśle.Nie sprawdził się i koniec.Obecnie SC został niepotrzebnie pomieszany z ograniczaniem tankowania.To dawało dodatkowy dreszczyk emocji - jak ktoś potrafi podjąć szybką ryzykowną decyzję. Powtarzam więc - niech zamontują przycisk z łączeniem się z Mosleyem aby gratulować pomysłów jego cudownej organizacji.
gnt3c, chodzi o minimalny. Gdyby narzucili maksymalny, to wtedy mógłbyś jechać tak szybko, jak ci się żywnie podoba, byleby nie wolniej niż narzucony limit.
adams, w porządku, ale czyń to w rozsądny sposób, przedstawiając jakieś argumenty. Nie lubisz Mosleya - Twoja sprawa, ale nie wykorzystuj każdego pretekstu do ogłaszania tego całemu światu (np. "jak słyszę Max Mosley to mam odruchy wymiotne").
A można było po prostu zezwolić na dotankowanie, ale jedynie na 3-4 okrążenia tj do końca neutralizacji. Wówczas zaraz po SC mógłby zjechać ponownie do pitu, by odbyć klasyczny stop.
@Ferdynand Trąbka to już całkiem bez sensu. Kierowca traci czas na zjazd i tankowanie na 3 kółka traci pozycję po raz pierwszy i potem to samo tylko z dłuższym postojem. To już lepsze te 10 sek.
zgf1, 27.06.2008 17:18 | | |
@Banditto - wlasnie od dawna taki pomysl mi wydaje sie najlepszy. Glowny sedzia wyscigu zdalnie ogranicza predkosc wszystkich bolidow do powiedzmy 100km/h. Wszyscy jada rowno, moga kiedy chca odwiedzic boksy, a najwazniejsze jest to, ze dzieki takiemu rozwiazaniu SC nie wprowadza zmian w wyscigu!! Nikomu nie popsuje taktyki, to chyba najwazniejsze...
w takim razie moglibysmy ogladac 80% wyscigow procesji
@Banditto, zgf1-moim zdaniem taki pomysł mógłby się nie sprawdzić, ponieważ bolidy nie przejeżdżałyby wszystkie w jednym czasie obok wypadku i ratownicy, też musieliby cały czas uważać (szczególnie, gdy wypadek jest na ciasnym torze), a nie tylko raz na 1, 5min.
@Maraz
No właśnie. I dlatego w artykule powinno być zmienione z "maksymalny" na "minimalny".
Okej, w takim razie SC mógłby zostać, ale powinien wyjeżdżać tylko, jeśli wydarzyłby się bardzo poważny wypadek tzn. tylko wtedy, gdy bolid albo jego szczątki leżą na torze. Np. SC nie wyjechałby do tegorocznego wypadku Kovala, bo wszystko odbyło się poza torem jazdy.
@Leo_kr, no tak, to jest bez sensu, lepiej dostać Stop & Go. Chyba nie ma większych problemów, na powrót na swoją pozycję podczas neutralizacji?
Mam dokładnie takie same zdanie jak Banditto. SC nie może wprowadzać elementu losowego, kiedy to jedni zyskują, a inni tracą i to samo dotyczy zakazu zjazdu do boksów na tankowanie. Ograniczenie prędkości jest próbą - moim zdaniem - słuszną, bo "zamrażałoby" sytuację na torze. Rację ma jednak Kubica, że przycisk u kierowców będzie powodował podejrzenia, niejasności i głupie dyskwalifikacje oraz kary. Zdalny przycisk - TAK. Pozostałaby kwestia tego, w którym momencie miałby być uruchamiany... moim zdaniem najpóźniej w momencie, gdy dochodzi do kontaktu pomiędzy liderem, a SC, tak by prowadzący nie musiał zwalniać wcześniej od reszty. Mamy do czynienia ze sportem, gdzie liczy się czasy do tysięcznej części sekundy, więc nie powinno się olewać tego, że komuś zżera sekundę lub dwie "przez przypadek".
|