Sobotnia i zarazem decydująca o kolejności startowej do wyścigu o Grand Prix Węgier sesja kwalifikacyjna na torze Hungaroring stała także pod znakiem dominacji kierowcy z zespołu Renault, jednak o dziwo nie był nim Jarno Trulli. Zdobywca prowizorycznego pole position dzisiaj był dopiero szósty, natomiast najlepszy czas wykręcił partner Włocha – Fernando Alonso, wywalczając w ten sposób po raz drugi w tym sezonie najlepszą pozycję startową. Hiszpan uzyskanie tak dobrego rezultatu zawdzięcza przede wszystkim środkowemu sektorowi pomiarowemu, na którym był szybszy o około pół sekundy od najbliższego rywala – Ralfa Schumachera. Kierowca z zespołu Williams był z kolei bardzo szybki na pierwszym sektorze i temu głównie zawdzięcza wywalczenie drugiej pozycji startowej. Rewelacyjnie spisał się również dzisiaj Mark Webber, powtarzając podobnie jak młodszy z braci Schumacherów rezultat z wczorajszej sesji kwalifikacyjnej. Tym samym kierowca z zespołu Jaguar po raz drugi w tym sezonie zakwalifikował się na trzeciej pozycji, co po dwóch niezbyt udanych wyścigach powinno mu wreszcie zapewnić szansę na powiększenie dorobku punktowego.

Z czwartej pozycji do jutrzejszego wyścigu wystartuje jeden z głównych pretendentów do tytułu mistrzowskiego – Juan Pablo Montoya. Kolumbijczyk z łatwością pokonał swoich dwóch największych rywali – Kimiego Raikkonena i Michaela Schumachera, zyskując w ten sposób okazję do dalszego zmniejszenia straty punktowej, jaka w klasyfikacji generalnej kierowców dzieli go od pięciokrotnego mistrza świata. Co więcej zarówno Raikkonen, jak i starszy z braci Schumacherów będą się jeszcze musieli martwić o pokonanie Rubensa Barrichello oraz Jarno Trullego, choć należy się spodziewać, iż Brazylijczyk będzie się starał raczej pomóc partnerowi z zespołu Ferrari, niż mu przeszkadzać. Tak czy inaczej jutrzejszy wyścig, mimo iż odbędzie się na nie zapewniającym zwykle zbyt wielu wrażeń torze, może mieć bardzo emocjonujący przebieg. Drugi kierowca z zespołu McLaren – David Coulthard zakwalifikował się na dziewiątej pozycji, natomiast pierwszą dziesiątkę podobnie jak podczas porannych treningów zamknął Olivier Panis (Toyota).

Nick Heidfeld nie zdołał co prawda uzyskać takiego samego rezultatu jak podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej, jednak 11 pozycja startowa jest i tak bardzo dobrym osiągnięciem, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną formę zespołu Sauber. Z wyższej pozycji Niemiec ostatni raz startował do wyścigu o Grand Prix Austrii na torze A1-Ring, a był to zaledwie szósty wyścig sezonu. Znacznie gorzej wypadł jednak dzisiaj drugi kierowca reprezentujący barwy szwajcarskiej stajni – Heinz-Harald Frentzen, kwalifikując się dopiero na 17 pozycji. Niemiec narzekał głównie na zbyt dużą nadsterowność, która zwłaszcza na środkowym sektorze pomiarowym toru Hungaroring kosztowała go zbyt wielką stratę czasową. Tymczasem dla Justina Wilsona druga finałowa sesja kwalifikacyjna od przejścia z zespołu Minardi do ekipy Jaguara okazała się trochę bardziej udana. Brytyjczyk tym razem zakwalifikował się na 12 pozycji, jednak od bardziej doświadczonego partnera dzieli go nadal dosyć znaczna różnica czasowa (ponad półtorej sekundy). Tym niemniej widać postępy, a to jest w tej chwili najważniejsze.

Giancarlo Fisichella uzyskał 13 czas, mając już ponad dwie sekundy straty do zdobywcy pole position. Podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej zabrakło tymczasem drugiego kierowcy z zespołu Jordan – Ralpha Firmana, który zaliczył dosyć groźnie wyglądającą kraksę podczas porannych treningów. Brytyjczyk w zasadzie wyszedł z tego wypadku bez szwanku, jednak ze względu na stłuczenie stopy i niewielki wstrząs mózgu musiał zrezygnować z udziału w wyścigu. W tej sytuacji zastąpił go będący akurat pod ręką kierowca testowy irlandzkiej stajni – Zsolt Baumgartner, kwalifikując się na przedostatniej pozycji. Węgier miał co prawda blisko pięć sekund straty do Alonso, jednak biorąc pod uwagę brak doświadczenia i udział tylko w piątkowych testach należy uznać, iż spisał się w miarę przyzwoicie.

Kierowcy z zespołu B.A.R – Jenson Button i Jacques Villeneuve zakwalifikowali się odpowiednio na 14 i 16 pozycji, a pomiędzy nimi znalazł się drugi kierowca Toyoty – Cristiano da Matta. Po prześladujących go od piątku poślizgach Brazylijczyk zdecydował się na nieco bardziej konserwatywne podejście do finałowej sesji kwalifikacyjnej i w tej sytuacji musiał zadowolić się dopiero 15 pozycją startową. Ostatni uczestnicy dzisiejszych kwalifikacji, reprezentujący zespół Minardi – Jos Verstappen i Nicolas Kiesa do wyścigu o Grand Prix Węgier wystartują odpowiednio z 18 i ostatniej pozycji.