Taaa nagle Schumi zly i Ferrari zle, ale w tym roku w GP Chin jak Heidfeld nie puscil Kubicy to jaki lament sie podniosl, bo przeciez powinien to zrobic itp itd... zrobic to, co zrobil Rubens 6 lat temu!!
Badzcie konsekwentni chociaz troche
Ja powiem tak: nie wątpię w to że to co mówi to jest prawda. Jest jednak jedno "ale": skoro było tak źle to czemu nie odszedł? Nie przeszkadzało mu jakoś bycie nr 2. Powiem więcej: to nie było jego pierwsze narzekanie: zaczęło się od Gp Malezji 2001, ostatnie to chyba było Gp Monaco 2005. Mimo to ścigał się nadal. Co do słuszności tamtego team orders to powiem że Ferrari mogło odpuścić. F2002 dopiero co zadebiutowało a już miażdżyło rywali, a sam zespół już przed sezonem mówiło że nowy bolid jest niesamowity. A ja po nokaucie na Ilmoli wiedziałem że jest już po mistrzostwach.
Jedna rzecz: zauważcie że KIBICE FERRARI (chciałem podkreślić że kibice ci właśnie) zaczęli gwizdać w trakcie okrążenia honorowego, a nie w trakcie podium gdy zobaczyli Barrichello.
Swoją drogą spójrzcie na powyżej podany link: to jest z telewizji brazylijskiej, zawsze jak wygrywa Brazilijczyk to komentator to odpowiednio wykrzykuje i jest jeszcze muzyka do tego. Tu komentator już chce krzyczeć że wygrał Barrichello i nagle mu gaśnie głos. Fajnie to brzmi:-)
wisluk nie ma konsekwecji bez logiki - Twój wywód jest nielogiczny, bo uproszczony do granic możliwości!
Sytuacja w Austrii miała się tak: Ferrari wiedziało jaki ma wóz a Todt chciał rekordów - to Schumi miał je wszystkie zapewnić, a jemu miało pomagać całe Ferrari. Wg Ferrari Rubensa zwycięstwo byłoby błędem, ot co!
Chiny to co innego, to jest właśnie brak konsekwencji, lub determinacji i refleksu zespołu BMW. To oddanie pozycji nie miało znaczenia negatywnego, mogło przynieść pozytywny skutek. Wiedział o tym Kimi i dlatego Massa był mistrzem jeszcze na 1 zakręt do mety!!!
BMW zachowało się bezmyślnie, zresztą nie perwszy raz. Śmiem myśleć że nie ostatni!
i o prostote tu chodzilo, bo to bardzo proste jest
albo popieramy team orders i zespoly ktore go stosuja albo nie
albo popieramy ludzi ktorzy sie godza z pozycia numer dwa w zespole albo nie
sytuacja nie ma tu zadnego znaczenia
"Wiedzial o tym Kimi" bo Ferrari nalezy do tej pierwszej grupy czyli zespolow, ktory stosuje team orders i hierarchie kierowcow, a Kimi sie zgodzil na bycie numerem dwa pod koniec sezonu
Tak jak napisał HAWAJ takie sytuacje miały miejsce wielokrotnie w historii F1 więc nie rozumiem o co ten cały krzyk.
To skoro wtedy było Barrichello tak źle to po co jeździł z nimi jeszcze 3 sezony. Jako kierowca nr 2 napewno znalazłby gdzieś posadę.
hawaj@ ja tak samo jak ty interpretuję tą wypowiedź odnośnie kontraktu
rofl-> jak mógłby Barrichello zgarnąć Schumiemu tytuł. Przecież Barrichello jest o wiele za cienki. I żeby była jasność ja jestem fanem Ferrari i nie mam nic przeciwko Team Orders i u Ferrari i u innych zespołów
Ale Schumacher ładnie się zachował wpuszczając na 1 miejsce na podium Barrichello
Już do reszty straciłem szacunek do tego Barrichello. Teraz jak już jego kariera albo dobiega końca albo się skończyła to zaczyna lamentować że to wszystko przez Ferrari a tak naprawdę niech on Bogu dziękuje że dostał się do Ferrari i wygrał tam wszystkie wyścigi w swojej karierze i wiele razy stawał na podium.Gdyby nie dostał się do Ferrari to jeździłby w jakimś średnim zespole i co 2 wyścig zdobywał punkty. Teraz na to lamentowanie to już za poźno, albo trzeba było od razu gadać albo wcale.
wreszcie te matactwa Ferrari wyłażą na zewnątrz. I dobrze.
Kurde - ja lubiałem tego faceta, ale teraz... jego wypowiedzi nie przyniosą mu nic dobrego, sam sobie zaczyna szkodzić. Dobrze wiedział jaka jego rola.
"There's a contract saying exactly what i must do, and i do it. No decision or modification. It's all writen, blach and white"
Szkoda bo Baricz już stracił wiele w moich oczach, a i koniec kariery w smrodzie nie jest dla niego najlepszym rozwiązaniem.
Było TO - było nieładne ale - jeśli teraz ma jaja to gdzie miał je wtedy? Po prosty brzydko to wyglada takie pranie intymnych brudów zespołu na publicznym forum, nieładnie to wygląda bo minęło tyle czasu - przecież nie był chłopina zniewolony, nie grożono mu chyba w żaden sposób że do 2008 nie może puścić pary :P.
Rubinio - nie zrażaj sympatii kibiców do swojej osoby, nie przekreślaj opini jaką miałeś wśród fanów - że równy z Ciebie gość. Ja z Tobą miałem smutną minę, ja z Tobą przeżywałem gdy nie mogłeś wygrywać choć zasługiwałeś. Ja z Toba cieszyłem się gdy tańczyłeś swój taniec na podium. Ale podpisałeś kontrakt, pogodziłeś się z tym - nikt nie ma Ci tego za złe, to Twoja kariera była.
Mam nadzieję że Rubens się otrząśnie i skupi na tym by go pamiętano jak najlepiej, by była to pamięć o sympatycznym szybkim brazylijczyku.
Powiem krótko. Jeżeli u buka można postawić pieniążki na zwycięztwo jakiegoś kierowcy, to zespół robiący tak ewidętny przekręt powinien liczyć się z konsekwencjami finansowymi w postaci wypłacania odszkodowań ludziom grającym lub firmą które takie zakłady prowadzą. Jak widać każda dyscyplina ma swojego "fryzjera". Ciekawe kto z forumowiczów postawił chociaż 5zł za zwycięztwo Barichello i jak się potem czuł. Proszę o relacje.
re A-J-P@HA ! "ta napewno w ciagu lat 2000-2006 to co sie dzialo w ferrari bylo przegieciem. tam podzial byl wyrazny pomimo zaprzeczen zespolu ,ze tak nie jest. Tyle razy ile ten zespol stosowal TO i to bezczelnie widoczny sposob nic nie przebije"
Mozesz mi przypomniec ile to tych razy Michael i Ferrari musial stosowac takie sztuczki przez te ok 100 wyscigow? LOL Normalnie rozsmieszasz mnie tym tekstem ;) Widac bylo ze bari jest strasznie szybki a tylko zle Ferrari i Schumi go musza zpowolnic i przykrecac srubki LOL Na palcach jednej reki mozna wymienic kiedy to bari byl zauwazalnie szybszy a to na prawie 100 wyscigow daje do myslenia...
Zeby nie bylo Rubensa bardzo lubie ale ewidentnie nie byl w stanie dorownac Schumiemu (mial kilka przeblyskow) w przeciagu calego sezonu wiec dlaczego niby Ferrari mial postawic na niego? Powiem tak Rubens ta wypowiedzia stracil szacunek w moich oczach... i sadze ze raczej to juz jego ostatnie wypowiedzi bo raczej w 09 roboty nie znajdzie
Jacenty F1 całkowicie się z Tobą zgadzam
|