Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport twierdzi, że nowy bolid zespołu Toro Rosso przejdzie pierwsze testy w najbliższą środę na położonym na północy Włoch torze Adria.

Dostosowany do silnika Ferrari bolid RB5 zaprojektowany przez Red Bull Technology, który w przypadku Toro Rosso otrzyma oznaczenie STR4, jako pierwszy ma poprowadzić Sebastien Buemi. Ma to być tylko krótki test przed wysłaniem nowego auta na ostatnie duże testy w tym roku, które odbędą się pod Barceloną w dniach 9-12 marca.

Szef włoskiej stajni Franz Tost potwierdził, że pierwszy egzemplarz STR4 jest już niemal gotowy w ich fabryce w Faenzy, a powodem opóźnienia w jego montażu jest brak górnych elementów tylnego zawieszenia ze względu na – jak to określił – „problemy produkcyjne”. Dodał jednak, że dotychczasowe osiągi nowego dzieła Adriana Neweya w rękach Red Bull Racing napawają ich sporym optymizmem. „Wygląda dobrze.” – powiedział. „Jestem bardzo zadowolony z tego, co zostało zrobione do tej pory. Musimy być optymistami, ale lepsze pojęcie o sytuacji będzie mieli podczas testów w Barcelonie”.

Jest więc już pewne, że Toro Rosso nie pojawi się na najbliższych testach w Jerez, które zaczynają się w najbliższą niedzielę. Nie wiadomo też, czy zespół z Faenzy przewiduje możliwość pojawienia się w połowie marca na torze Jerez, kiedy to McLaren, Renault i Williams planują przeprowadzić ostatnie testy przed rozpoczęciem sezonu. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że STR będzie musiało zadowolić się tylko jedną serią pełnoprawnych testów na Circuit de Catalunya przed wylotem do Australii.

Na koniec warto wspomnieć, że siostrzany zespół Red Bull Racing rozszerzył i jednocześnie przedłużył współpracę z Platform Computing na kolejne pięć lat. Firma ta zapewnia oprogramowanie, które pozwala w optymalny sposób wykorzystywać moc obliczeniową komputerów zgodnie z narzuconymi priorytetami. Znaki firmowe Platform Computing będą widoczne na wszelkich materiałach promocyjnych zespołu RBR, który przeprowadza w tym tygodniu prywatne testy na torze Ricardo Tormo w Walencji, ale jak dotychczas nie ujawnił żadnych informacji na temat ich przebiegu.

Źródło: F1-Live.com