Felipe Massa jest przekonany, że Grand Prix Monako, które zostanie rozegrane w najbliższy weekend może być punktem zwrotnym dla Ferrari po kiepskim początku sezonu 2009 w wykonaniu włoskiego zespołu.

Stajnia z Maranello zdobyła zaledwie sześć punktów w pierwszych pięciu tegorocznych wyścigach, co skłoniło Massę do stwierdzenia po Grand Prix Hiszpanii, że nie ma już szans na walkę o tytuł mistrzowski. Brazylijczyk traci obecnie 38 punktów do lidera mistrzostw Jensona Buttona, a Ferrari traci 62 punkty do Brawn GP.

Jednakże Massa cały czas ma nadzieję, że zdołają przynajmniej powrócić w tym roku do walki o czołowe miejsca i liczy na to, że GP Monako będzie dla Ferrari przełomowym momentem sezonu. „Naprawdę myślę, że wyścig w Monte Carlo może być punktem zwrotnym w naszym sezonie” – powiedział włoskiej Gazzetta dello Sport. „Będziemy mieli nowe rzeczy w naszym pakiecie aerodynamicznym”.

„Jesteśmy po początku sezonu, jakiego się nie spodziewaliśmy, ale sporo zdołaliśmy się już poprawić, zwłaszcza w ostatnim wyścigu w Montmelo wykonaliśmy kilka kroków naprzód. Z tych właśnie powodów wierzę w nasze pierwsze podium w sezonie, a także w nasz powrót do formy. Jestem tutaj, walczę i cisnę z całym zespołem, aby poprawiać nasze tempo z wyścigu na wyścig. Czas powrotu do dobrej formy w końcu nadejdzie, jestem tego pewny. Dzisiaj bardziej, niż kiedykolwiek”.

Felipe przyznał też, że pomimo braku dobrych rezultatów jest jak dotychczas zadowolony ze swojej jazdy. „Jeśli chodzi o moją jazdę to myślę, że jest dobrze: przez wiele wyścigów zawsze byłem wysoko, w czołowej piątce, zanim pojawiały się problemy i zdarzało się to nawet wtedy, kiedy nie mogłem ukończyć wyścigu. W tym czasie pracowaliśmy nad aerodynamiką i innymi obszarami F60. Po GP Hiszpanii mam dobre odczucia, to był inny wyścig od pozostałych. Wierzę w zespół, więc nadal liczę na nasz powrót do czołówki w obu klasyfikacjach mistrzostw”.

Źródło: Autosport.com