...„Wiemy, że następny sezon będzie kluczowy"... ? co takiego ma się wydarzyć w następnym sezonie, że będzie on kluczowy ?
pasior---> w przyszłym roku będzie kilka kolejnych zmian w regulaminie technicznym, które zapewne wymuszą większe czy mniejsze zmiany w konstrukcji bolidów. To jest dobra okazaj aby odrobić straty.
Domenicali ma rację - najwyższa pora wziąć się już za przyszłoroczny bolid. F60 niestety nie jest konstrukcją z najwyższej półki i nie ma sensu dalej pakować w nią pieniędzy, bo to już niewiele zmieni. Trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej to MAXIMUM co włoska stajnia może osiągnąć w 2009r. Na to aby dogonić Brawna GP czy RBR nie ma najmniejszych szans. W tym roku trzeba wyprzedzić Toyotę i utrzymać trzecie miejsce do samego końca mistrzostw.
dobre rozwiazanie,Forza FERRARI
Słusznie. W tym sezonie maks. stać ich na 3 miejsce w klasyfikacji, a to nie jest szczyt marzeń dla ferrari. Jeżeli przyszły sezon nie będzie lepszy to głowy mogą tam polecieć.
Na konkurencyjnym serwisie przeczytałem, że kwestią dni jest całkowite zamrożenie rozwoju tegorocznego bolidu Ferrari. Jeśli to prawda, to ciężko może być im wywalczyć to 3 miejsce. F60 do najbardziej niezawodnych bolidów nie należy. Przedstawiciele zespołów mówią, że trzeba na każdy wyścig przywozić poprawki dające od 0,2 d 0,3 sekundy, żeby utrzymać się na swoim miejscu względem innych zespołow. Co prawda Toyota zaczyna cieniować i oni są w zasięgu Ferrari, ale trzeba pamiętać o Williamsie, który ma niezawodny bolid, w dodatku szybki na torach o dowolnej charakterystyce, a ten zespół chyba łatwo nie odpuści walki o podium po tylu sezonach rozczarowań. Są jeszcze Renault i McLaren, które również robią spory postęp, ale z drugiej strony te zespoły mogą wkrótce zdecydować się na podobny krok do Ferrari.
Anderis, Domenicali powiedział: "Rozpoczęliśmy już pracę nad nowym projektem i w ciągu najbliższych kilku tygodni skupimy się głównie na nim, by upewnić się, że nie tracimy czasu". Inni dopowiedzieli sobie do tego "całkowite zamrożenie F60", ale Domenicali tego już nie powiedział.
Trzeba przyznać, że mimo słabego samochodu dają radą i 3 miejsce jest jak najbardziej w ich zasięgu. Załamująca jest za to postawa Toyoty. Może się powtórzę, ale dla mnie niezrozumiałe jest jak tak potężny zespół z tak dużym budżetem może mieć dwóch przeciętnych kierowców. Do tego dziecinne błędy taktyczne i zamiast walczyć o zwycięstwa w tym sezonie zostali dogonieni przez czerwoną szkapę. Spokojnie można powiedzieć, że średni kierowcy i średnio rozgarnięty zespół roztrwonili potencjał tegorocznego auta (dyfuzora). Pozostaje pogratulować Ferrari konsekwencji i kierowców, a Toyocie dobrego samochodu, który miał potencjał aby zwyciężać, ale tylko do Barcelony. Teraz może być już tylko gorzej z wycofaniem się po sezonie włącznie.
rafaello85, zmiany większe czy mniejsze są w zasadzie co sezon ( w obecnym sezonie było ich dosyć sporo) więc każdy z nich jest kluczowy? Chyba co innego chciał powiedzieć ale źle ubrał w słówka :-)
w sumie zmiany w przepisach na następny sezon nie są tak duże, więc praca nad obecną konstrukcją może byc pomocna przy ptojektowaniu kolejnej. Tak przynajmniej twierdzi Mario Theissen. No zobaczymy, który sposób bardziej wypali.
|