Zespół Brawn GP zdecydował się nie wymieniać skrzyni biegów w bolidzie Rubens Barrichello, co oznacza, że Brazylijczyk wystartuje dzisiaj tak jak było to planowane z piątego pola.

Debata na temat nieplanowanej wymiany przekładni trwała całą noc po tym, jak pod koniec Grand Prix Belgii bolid Rubensa zapalił się w boksach na skutek wycieku oleju. Jednakże dzisiaj rano zespół poinformował, że pozostawią "oryginalną" skrzynię biegów, co pozwoli kierowcy uniknąć kary przesunięcia o pięć pozycji na starcie.

Informacja ta bardzo ucieszyła Barrichello, który stwierdził wczoraj, że bardzo zależy mu na tym, aby uniknąć kary. „Dyskutowaliśmy z zespołem o mojej skrzyni biegów i tym, co stało się w poprzednim wyścigu” – powiedział Brazylijczyk. „Ja nie chcę wymiany – inni są odmiennego zdania – i oczywiście nie chcę mieć awarii, kiedy będę prowadził w wyścigu, ale jednocześnie muszę walczyć o to, co mogę jutro osiągnąć i jest tym wygrana”.

Tymczasem w bolidzie Jaime Alguersuari zdecydowano się na wymianę panelu chłodzenia silnika oraz usunięcie tzw. klapy Gurneya – metalowej listwy montowanej na zakończeniu tylnego skrzydła. Zmiany te według regulaminu skutkują startem z pasa serwisowego, co oczywiście czeka młodego Hiszpana w dzisiejszym wyścigu. Jednak dla zawodnika Toro Rosso, sytuacja ta nie ma większego znaczenia, ponieważ w kwalifikacjach zajął on dwudzieste miejsce oraz otrzymał karę cofnięcia o pięć miejsc na starcie za wymianę skrzyni biegów po sobotnim treningu.

Natomiast Robert Kubica i Nick Heidfeld uniknęli kary po tym, jak w ich bolidach wymieniono silniki, ponieważ w obu przypadkach nowo wstawione jednostki napędowe mieszczą się w puli ośmiu silników, przypadającej na każdego kierowcę w trakcie sezonu.

•  Kolejność startowa do wyścigu o Grand Prix Włoch

Źródło: Autosport.com