Ross Brawn spodziewa się „super trudnej” rywalizacji o mistrzostwo w Formule 1 w tym roku. Szef Mercedes GP spodziewa się, że ekipa z Brackley na początku sezonu 2010 nie będzie miała takiej przewagi, jak rok temu, kiedy startowała pod nazwą Brawn GP.

„W zeszłym roku odczuliśmy przede wszystkim ulgę, że mogliśmy wystartować, a premią były dobre osiągi samochodu” – powiedział Brawn, którego zespół został wówczas uratowany w niemal ostatniej chwili po wycofaniu się Hondy.

„Były prawdopodobnie dwa, może trzy przypadki w mojej karierze, gdzie zaczynałem sezon z taką przewagę nad resztą stawki. Myślę, że większość ludzi mogłaby powiedzieć tak samo, to bardzo rzadkie, rozpoczynać sezon z tak dużą przewagą”.

„Teraz sytuacja jest wyjątkowa z innego powodu, jako że reprezentuję Mercedes GP i uczestniczę w powrocie Srebrnych Strzał do ścigania się, ale wszystkie zespoły na testach były blisko siebie, zatem myślę, iż w tym roku będzie toczyła się super trudna walka o tytuł. W minionym sezonie zyskaliśmy najpierw dużą przewagę, a później staraliśmy się utrzymać prowadzenie tak długo, jak było to tylko możliwe”.

Anglik dodał, że nie myśli o obronie tytułów, a po prostu stara się wykonać możliwie najlepszą pracę. „Myślę sobie, że zawsze jest takie uczucie, iż zaczyna się wszystko po raz kolejny. Wyścigi i mistrzostwa, które wygrałeś bardzo szybko przemijają. Są jeszcze przez kilka tygodni po zakończeniu sezonu, a później stajesz się całkowicie skupiony na nowym samochodzie i odpowiednim podejściu do nowego sezonu. Zatem nie wydaje mi się, że to sprawia, iż musimy bronić naszych tytułów. Teraz liczy się bardziej to, jak dobrą pracę możemy wykonać w tym roku”.

Źródło: Autosport.com