Kierowca Saubera – Kamui Kobayashi ma nadzieję na dobry rezultat w swoim pierwszym Grand Prix Japonii w następny weekend.

Japoński kierowca wziął udział w obydwu piątkowych sesjach treningowych na torze Suzuka w ubiegłym roku, zastępując niedysponowanego wówczas Timo Glocka w Toyocie, jednak w wyścigu miał wziąć udział Niemiec, aczkolwiek uniemożliwił mu to wypadek w kwalifikacjach.

Teraz w swoim pierwszym pełnym sezonie w Formule 1, Kobayashi nie może się już doczekać pełnoprawnego występu w domowym grand prix na oczach swoich fanów, zwłaszcza że po raz ostatni ścigał się w Japonii w 2003 roku, mając wówczas zaledwie 17 lat. „Powrót do Japonii na wyścig, będąc kierowcą Formuły Jeden znaczy dla mnie bardzo dużo” – powiedział Kamui.

„Miałem przedsmak tego w ubiegłym roku, kiedy wskoczyłem do kokpitu Timo Glocka w Toyocie na piątkowe sesje treningowe. To stało się bez uprzedzenia, ale wiem, że na tegoroczny wyścig przybędzie wielu fanów. Pomiędzy zakrętami 2 i 3 został utworzony kącik dla moich fanów. Jest tam ponad 2000 miejsc siedzących, na które bilety są wyprzedane od jakiegoś czasu. Zdołałem zdobyć kilka wejściówek dla przyjaciół i mam nadzieję, że będą się dobrze bawić”.

Kobayashi bez wątpienia liczy na lepszy rezultat w Japonii po niepowodzeniach w ostatnim grand prix, gdzie pomimo zakwalifikowania się w pierwszej dziesiątce nie ukończył wyścigu po uderzeniu w bandę. „Po dobrych kwalifikacjach rezultat wyścigu w Singapurze był dla mnie oczywiście rozczarowujący. Mam nadzieję, że na Suzuce będziemy mieli powód do radości zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Wszyscy w zespole uważamy, że ten tor powinien całkiem dobrze pasować naszemu samochodowi” – dodał 24-latek.

Źródło: Planet-F1.com