Heidfeld jak mało Kto zasługuje na starty gdzieś w Formule 1, lub ewentualnie nie daleko niej (DTM).
Tonący brzytwy się chwyta :)
Niestety szkoda, że QN jest tym tonącym... Zgadzam się Damianem375; wracając pod koniec minionego sezonu pokazał, że jak najbardziej zasługuje na stałą posadę przynajmniej w przeciętnym teamie. Po cichu liczę na Renault, ale pewnie Pietrov jest już bliski nowego kontraktu...
kovalf1, pamiętaj że pietrow daje a NH żąda
Nie wiem czy NH tak żada ;)
No niestety, jeśli idzie o kaskę, punkt jest po stronie Pietrowa... Ale w rzeczywistości Nick daje dużo więcej: doświadczenie, informacje dla inżynierów, a przede wszystkim gwarancje na regularne solidne punktowanie(o ile maszyna Renault będzie w takiej formie jak w minionym sezonie) i nie rozwalanie bolidu :)
Przed poprzednim sezonem Heidfeldowi namieszał Schumacher - Nick do ostatniej chwili czekał na miejsce w Mercedesie i odrzucił (przynajmniej sam tak mówił) propozycje słabszych zespołów.
Teraz namieszał mu Pietrow - a raczej jego pieniądze i sponsorzy... Gdyby było miejsce w Renaulcie, to mógłby je zająć Nick - albo Sutil, a wtedy Heidfeld mógłby trafić do Force India.
Force India na razie ma niby oba miejsca wolne, więc możliwa byłaby para Heidfeld-Sutil (dwóch Niemców w zespole z niemieckim silnikiem - to może być magnes dla niemieckich sponsorów) - ale wydaje mi się, że oni rozważają starty Chandhoka w tym zespole, a wtedy trzeba by się było decydować, kto byłby lepszy na pierwszego kierowcę: Heidfeld czy Sutil?
No, ale to tylko moje domysły...
PS
W każdym razie jeśli Nick nie znajdzie miejsca w F1 na 2011 - jako kierowca wyścigowy, a nie tester - to już raczej nie będzie miał szans na powrót w przyszłości... Moim zdaniem - teraz albo nigdy.
To kpina że jest miejsce dla takiego patałacha jak Witalij, tylko z tego powodu że wnosi kasę od sponsorów, a Nick Heidfeld (którego osobiście nie lubię, ale uczciwie przyznaję że jest dobrym kierowcą) będzie bezrobotnym w roku 2011 :(((
@Sgt Pepper
Zgadzam się z Tobą - ale nie trać nadziei! Klamka jeszcze nie zapadła i wcale nie jest powiedziane, że Nick "będzie bezrobotnym". Chociaż - jeśli on sam już wspomniał o "opcji DTM", to może oznaczać że sprawy rzeczywiście nie idą najlepiej...
Chciałbym aby Nick załapał się do F1 na sezon 2011. Potrafi wyprzedzać i gdyby dostał jeszcze swoją szansę napewno by jej nie zaprzepaścił. Przykre jest również to że Nick jeżdżący o niebo lepiej od Witalija nie ma jeszcze posady w F1 a Witalij dzięki pieniądzom od sponsorów najprawdopodobniej będzie jeździł w F1 w przyszłym roku.
|