Opony, opony...
Jednak nie wiadomo jakby poszło GRO, gdyby ten ukończył wyścig. Że niby nie miało prawo dużo lepiej? Wystarczy sobie przypomnieć różnicę między HAM a BUT ;)
Cytat : Jednak kiedy warunki się ochłodziły w dzień wyścigu, nie mieli szybkości, by dorównać Williamsowi prowadzonego przez Pastora Maldonado i Ferrari kierowanego przez Fernando Alonso.
Trochę nieprawda. Byliby w stanie dorównać a pod koniec znokautować, ale położyli strategię i dobór opon.
Barcelona swoją drogą, nie był szczególnie zimniejsza od Bahrajnu- nawierzchnia taka sama, kilka stopni niższa temp. powietrza, ale problemem było to, że w Hiszpanii ustawiali się po temp toru nie ok 30, a 45 st.C podczas gdy w Bahrajnie warunki były względnie stabilne.
Można powiedzieć, że jest tutaj sporo pierwiastka tzw. pecha. Zrobiło się dobry samochód, konfigurowalny w każdych warunkach i świetnie dbający o opony gdy już się go ustawi, ale nie da się w żaden sposób zaprogramować stałości temperatur w ramach 3 dni x 20 weekendów;)
ROOK, 30.05.2012 08:29 | | |
Nie martw się Eric, globalne ocieplenie już nadciąga! ;)
Zrobili bardzo dobry samochód (wg. wielu ekspertów najszybszy w stawce), ma kto w nim wygrywać, i jeżeli w tym sezonie nie staną ani razu na najwyższym stopniu podium to będzie to, moim zdaniem, porażka Lotusa.
Z tymi oponami w Lotusie jest zupełnie odwrotnie niż w Mercedesie - odnoszą sukcesy gdy jest zimno, a w cieplejszych warunkach się gubią.
Przed sezonem napisałem, że Raikkonen stanie kilka razy na podium, a zwycięstwo odniesie w Belgii... Na chwilę obecna wszystko się sprawdza, ale nie chcę czekać aż do SPA. @Matti W Kandzie Kimi będzie 1-szy ;)
Jak nie umią ustawić dobrze bolidu to zwalają wine na opony
@IceMan11 - jak wiadomo, Kimi ma monopol na zwycięstwa w Belgii. :)
@IceMan11 Chciałbym, oj chciałbym : )
W 2009 musiał walczyć z Fisichellą, ciekawe kto teraz... Kovalainen?
Simi, 30.05.2012 19:09 | | |
Yurek - heh, prędzej Bruno Senna...
Mam wrażenie, że Lotus jest najregularniejszym z zespołów. Ok, Monako troszkę zawalili, ale poza tym wahania ich formy były jakby mniejsze niż w przypadku reszty. Dodajmy do tego jeszcze bardziej pechowy niż spartaczony początek i wyjdzie nam, że na tą chwilę są najlepsi. No, ale może nie będziemy się bawić w domniemywanie kto jest najlepszy, tym bardziej, że chyba ciężko wyłonić tego "naj". Ja liczę na zwycięstwo Kimiego już niedługo - oczywiście, wygrana w Belgii jest priorytetem, ale do tego należałoby dorzucić jeszcze jakieś zwycięstwo... BTW, pamiętam jak przed sezonem mówiłem, że fajnie byłoby zobaczyć Raikkonena na szczycie w Spa i sam nie wierzyłem w to. Miło mi powiedzieć, że teraz już wierzę ;)
Cytat Ralph1537 : Jak nie umią ustawić dobrze bolidu to zwalają wine na opony
Jak ludzie nie "umią" polszczyzny, to takie są efekty.
zefu, 30.05.2012 20:11 | | |
Też chętnie zobaczyłbym Kimasa na P1 w Spa, ale jeśli owa zależność osiągów względem temperatury jest prawdziwa, to chyba nie ma co tak się nastawiać akurat na zwycięstwo w tym wyścigu, chyba, że trafimy na wyjątkowe upały w Belgii w tym czasie. Poczekamy, zobaczymy.
Jak Raikkonen ma wygrać w Spa jak Maldonado w Monako to ja podziękuję chyba ;)
@Simi
Przy bardzo optymistycznym scenariuszu to i owszem, jednak realia są zgoła odmienne, za sprawą błędów całego Lotusa. Póki co zdecydowanie najlepiej idzie RBR, VET i WEB zaliczyli tylko po jednym nieudanym wyścigu Ale czy tylko u Lotusa chodzi o błędy? Grosejan gdyby ukończył wszystkie wyścigi na takich pozycjach jak te które ukończyć mu się udało (na co była realna szansa), to byłby przed Kimim (w punktach), który według mnie jednak nieco zawodzi. Przeciętne quale, nie zawsze w wyścigu stać go na coś więcej, po obecnych 6 GP według mnie jednak mogłoby być lepiej. Nie chodzi tu bynajmniej o ostatnie Grand Prix, ale o cały przekrój dotychczasowych, Monako było taką kropka nad "i", po której przydałaby się (Kimiemu) czarodziejska różdżka.
Belgia 2012 jest zarezerwowana dla Scumi'ego !
Jak na chwilę obecną - P1 dla Kimiego możliwe jest tylko przy pechu/błędach innych kierowców. Może popracują jeszcze bardziej nad bolidem i się w końcu doczekamy? Kto wie? Póki co- nie jest to najlepsze auto i tyle.
Simi, 31.05.2012 12:31 | | |
Aeromis - nie zgodziłbym się co do Kimiego. Według mnie, wykonuje naprawdę dobrą robotę, a gdybanie na zasadzie "gdyby Grosjean ukonczył wyścigi" odłóżmy na bok. Jak wiadomo, gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem. Raikkonen jeździ na tyle na ile stać bolid. W kwalifikacjach, zgoda, Romain ma nieraz lepsze tempo, choć początek był dla utytułowanego Fina pechowy - nie oszukujmy się. Owszem, może stać go na więcej, ale będzie się rozkręcał i na tą chwilę, nie ma wiele do zarzucenia Kimiemu.
|