zgf1, 30.03.2014 16:31 | | |
Az dziwie sie ale w sumie zgadzam sie, taka kara jest bezsensem, zwlaszcza, ze zespol zawinil, a kara najbardziej dotknie bogu ducha winnego kierowce. Za takie cos powinna byc duza kara finansowa + ewentualnie punkty w konstruktorach...
Ta kara uświadamia że F1 to mimo wszystko sport zespołowy, gdzie wszystko musi pracować perfekcyjnie.
Podzielam zdanie Hornera. Kara dla kierowcy powinna być minimalna. To team powinien otrzymać surową karę, np. w postaci odebrania kilkunastu punktów w klasyfikacji konstruktorów.
@zgf1 @cobra A co np Marussi mogli by zabrać ? tylny spojler ?
zgf1, 30.03.2014 19:41 | | |
Ale nie uwazasz, ze kierowca zostal juz jakby ukarany? Strata swietnej pozycji. Nie powinno sie w takim wypadku wplywac na wynik zupelnie innego wyscigu. Jakby sie takie cos Alonso czy Kimasowi zdarzylo to by mnie prawde mowiac cos trafilo...
Rozumiem karanie, ale taka kara moim zdaniem jest przesada.
Cofnięcie zawodnika to kara dla zespołu, która jest jak najbardziej właściwa. Kierowca należy do zespołu, a dzięki temu, że ukarany kierowca będzie miał +10 miejsc na starcie, trudniej mu będzie zdobyć punkty nie tylko dla siebie, ale dla własnie owego zespołu. Nie wiem o co Wam chodzi.
Trzeba nieco dopracować ten regulamin. Kierowca za bardzo cierpi na wszystkim. Wiadomo - F1 to przede wszystkim zespoły wyścigowe, ale kierowca nie może być tym, który aż tak po tyłku dostaje. Mam nadzieje, że w Bahrajnie karta dla Daniela się odwróci. Bo już pokazał, że zasłużył na miejsce Webbera, ku mojej uciesze. :))
Ładnie kopią w dupę tego chłopaka na każdym kroku.
No chwila, ale przecież kary nie są wymyślane do każdego przewinienia tylko wynikają z konkretnego "taryfikatora" i czy to przypadkiem czy nie dotknęły akurat Ricciardo.
|