Zdaniem szefa zespołu Red Bull Racing – Christiana Hornera, Renault popełniło błąd, nie projektując swojej jednostki napędowej pod jeden bolid.

Stajnia z Milton Keynes boryka się ze sporymi problemami z jednostką napędową francuskiego producenta, której w porównaniu do rywali brakuje mocy i jest awaryjna. Między innymi z jej powodu, Red Bull zaliczył bardzo rozczarowujący wyścig na domowym torze w Austrii, gdzie Ricciardo dojechał dopiero ósmy, a Vettel wycofał się po wcześniejszych problemach z silnikiem.

Zdaniem szefa zespołu, Mercedes oraz Ferrari mają przewagę nad klientami Renault, ponieważ oni budowali silniki pod swoje bolidy, podczas gdy producent z Viry próbował dostosować swoją jednostkę pod każdą konstrukcję. „To może być jeden z elementów, ponieważ nigdy nie będziesz w stanie zadowolić wszystkich. Jeżeli spojrzymy na Ferrari, to ich klienci musieli dostosować swoje samochody do silnika. Mercedes zrobił podobnie, podczas gdy Renault próbowało zadowolić wszystkich klientów, co jest godne podziwu, ale nie najlepszym sposobem na bycie konkurencyjnym” – powiedział Christian Horner.

Jak ujawnił 40-latek, Red Bull był zaniepokojony gotowością Renault z nowym silnikiem już w 2012 roku. „Mieliśmy już obawy pod koniec 2012 roku, kiedy to projekt samochodu był już w zaawansowanym stopniu. Mimo to projektowanie oraz budowanie silników nie leży w naszych kompetencjach, jesteśmy producentem podwozi. Nie sądzę, by ktoś z nas mógł przypuszczać, iż Renault będzie tak daleko z tyłu”.

Pomimo spekulacji, jakoby Caterham oraz Lotus planowali porzucenie nowych jednostek Renault już po roku, Horner potwierdził, że Red Bull będzie kontynuował współpracę z francuskim koncernem, a także pomagał mu w rozwoju. „Mieliśmy pewne rozmowy z Renault, a oni zaakceptowali to, że nie są w tym miejscu, w którym powinni być. Wszystko co możemy zrobić, to postarać się im pomóc przy wykorzystaniu zasobów, jakimi dysponujemy”.

„Oczywiście przepisy sprawiają pewne trudności, jako, iż jest teraz trudno wprowadzić znaczące zmiany. Sądzę, że paliwo będzie kluczowym obszarem rozwoju, Total ma w zanadrzu kilka ciekawych rzeczy, ale Renault stara się znaleźć w tym miejscu, w którym sześć miesięcy temu był Mercedes. Musimy mieć pewność, że będziemy poza tą sytuacją, w której teraz jesteśmy i fundamentalne będzie pomaganie Renault w wydobyciu jak najwięcej z tej jednostki” – zakończył Brytyjczyk.