Postawa fair i ocena rywalizacji z jedynym miarodajnym rywalem w stawce godna "wielkiego mistrza" ;)
Ciekawe czy fair by była gdyby to sebastain v. byłby wyżej w tabeli.
Może nazbyt gloryfikuję "dawe" czasy, ale jeszcze w latach '90 jak Senna, Mansell, Schumacher, Hill dostawali czasem po dupie od konkurencji, mieli kiepskie auto albo zdarzały im się często awarie to jakoś nie przypominam sobie, by ciągle tylko narzekali na samochód, zespół, pogodę, kolegę z zespołu i Bóg wie co jeszcze. Od 2-3 lat obserwuję sytuację, że jak któryś z młodych asów kierownicy jest na topie i później mu się nie wiedzie to zaczynają się prawdziwe żale i płacze. Najpierw Hamilton, teraz Vettell. Kurcze, ci ludzie osiągnęli w młodym wieku olbrzymie sukcesy sportowe, a zachowują się niekiedy jak dzieci w piaskownicy. Dlatego cenię sobie bardziej Alonso czy Webbera, niż Vettela i Hamiltona.
to może nie porównujmy też wyników z poprzednich sezonów, kiedy to Webber miał więcej problemów.
Co nie zmienia faktu, że mógł wygrać dwa wyścigi, a zamiast tego wygrał jego teamowy kolega.
Awarie awariami, ale ogólną postawę ma dużo słabszą od Daniela.
@rocque
Mógł wygrać jeden w Kanadzie, ale jak zapewne oglądałeś wyścig i równie dobrze go pamiętasz, spaprali mu strategię.
@IceMan11
Wychodzi na to, że pamiętam troszkę inny wyścig :)
W qualu były bardzo niewielkie różnice między RBR a Williamsami: miejsca od 3-6 (Vet-Bot-Mas-Ric) - kwestia 0,041 między pierwszym i ostatnim z tej grupy. Gdzieś tam Vettel utknął chyba za Hulkenbergiem, z racji tego, że na prostych po prostu nie miał szans go wyprzedzić z racji silnika.
W decydującym momencie wyścigu znalazł się za Danielem, ale nie przez błędy strategiczne, tylko przez gorszą jazdę od Riccardo, który jak pamiętasz, w tym wyścigu zwyciężył - (nie wyjechał za nim wcale tak daleko), a jego wizyta na podium to raczej efekt kolizji Massa-Perez aniżeli genialnej jazdy.
ps. jeszcze informacje z F1 Racing odnośnie Kanady (numer 'sierpień'):
36 kółko - 1,2s przewagi Vet nad Ric podczas zjazdu SV po opony
Daniel jedzie na kółku zjazdowym 0,896s szybciej od SV i wyjeżdża przed nim
Znowu na Węgrzech - mimo, że jechał w czołówce w trakcie pierwszego SC i przez to stracił względem Daniela, to jednak Alonso w gorszym bolidzie i gorszej sytuacji spisał się lepiej.
Kiedy na przedzie mieliśmy Ric i But, trochę z tyłu utworzyła się grupa (jakoś tak to było):
Ver-Ros-Vet-Alo-Ham gdzie Alonso wyprzedził trzech kierowców przed sobą i walczył o zwycięstwo, podczas gdy Vettel nie potrafił wyprzedzić Rosberga i potem mało co nie skończył na ścianie.... a można było przynajmniej na podium lub w jego okolicach.
Mówi o szczęściu Ricciardo i swoim pechu, a zapomniał o Melbourne gdzie Australijczykowi zabrano 18 pkt. Do tego na Sepang mechanicy schrzanili mu wyścig, a byłby 4.
|