Remi Taffin z Renault ujawnił, że póki co nowa jednostka napędowa francuskiego producenta nie pracowała na maksymalnych obciążeniach i jest ona w stanie prezentować o wiele lepsze osiągi.

Zespoły należące do Red Bulla miały trudny start zimowych przygotowań, ze względu na małą liczbę okrążeń pokonanych podczas sesji w Jerez. Jednym z czynników była jednostka Renault i jak przyznał Remi Taffin, pakiet w najnowszej specyfikacji jeszcze nie ujawnił swojej pełnej mocy i co do tego pozostaje on spokojny.

„Uważam, że w Jerez byliśmy 1,5 sekundy z tyłu pod względem naszego potencjalnego tempa, aczkolwiek mamy jeszcze spore rezerwy, które wydobędziemy razem z kolejnymi kilometrami” – powiedział Francuz. „W Barcelonie skupimy się na osiągach i będziemy tam pod tym względem szukali limitów. Definitywnie uczyniliśmy krok naprzód, aczkolwiek ciężko powiedzieć gdzie jesteśmy w porównaniu do naszych rywali, który także uczynili postępy, choć miejmy nadzieję, iż nie tak wielkie”.

Z kolei projektant RB11 – Adrian Newey, wątpi w to, że Red Bull będzie zdolny w tym roku do nawiązania walki z Mercedesem. „Kiedy masz stratę to ciężko jest wskoczyć na ten sam poziom, na którym są inni, zwłaszcza w erze silników. Renault jednak ciężko pracuje i wierzymy w naszych partnerów”.