Christian Horner przyznał, że po rozczarowującym rozpoczęciu sezonu 2015, Renault musi teraz znacząco poprawić osiągi swojej jednostki napędowej.

W ubiegłym tygodniu szef Red Bulla spotkał się w Paryżu z szefem Renault Sport oraz kluczowymi członkami rady nadzorczej koncernu, by przedyskutować obecny poziom osiągów jednostki Energy F1 oraz zyskać gwarancje dotyczące poprawy jej niezawodności oraz osiągów.

„Jak do tej pory, w każdym wyścigu pojawiały się jakieś problemy. To musi się zmienić. Renault nie może sobie pozwolić na to, by taki stan rzeczy utrzymywał się w dalszej części sezonu. Są tego świadomi” – powiedział Brytyjczyk po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Bahrajnu.

„W Barcelonie wprowadzimy do naszego bolidu kilka poprawek, ale inne zespoły zrobią to samo. Z naszej perspektywy liczy się to, jaką specyfikacją silnika będziemy dysponować w Hiszpanii, ponieważ do niedawno Renault przewidywało swój krok naprzód na nieco późniejszy okres kalendarza. Kolejne tygodnie będą kluczowe” – dodał szef austriackiej ekipy cytowany przez ESPN.

Horner potwierdził, że w ubiegłym tygodniu poleciał do Paryża, gdzie odbył spotkanie z prezesem Renault Sport – Jermomem Stollem. „Pomiędzy wyścigami w Chinach i Bahrajnie byłem w Paryżu, gdzie odbyłem konstruktywną dyskusję z Jeromem Stollem oraz najważniejszymi członkami rady nadzorczej Renault. Nie chcą być w takiej sytuacji, w jakiej są teraz. Pragną uczestniczyć w wyścigach F1 by rywalizować o zwycięstwa. Oczywiście są świadomi, że odbudowa formy nie będzie łatwa prosta i przyjemna. Renault zdaje sobie z tego sprawę i stara się wypracować odpowiednie rozwiązanie”.