Marcus Ericsson został ukrany cofnięciem o trzy pozycje na starcie wyścigu o Grand Prix Kanady za spowodowanie kolizji ze swoim zespołowym partnerem – Felipe Nasrem w trakcie GP Monako.

Na półmetku rywalizacji w Monte Carlo, dążąc do doścignięcia i wyprzedzenia Pascala Wehrleina i Romaina Grosjeana, stratedzy Saubera polecili Nasrowi przepuścić Ericssona, który dysponował wówczas lepszym tempem i świeższymi oponami. Nasr nie przystał jednak na polecenie zespołu, prowokując tym samym Szweda do podjęcia ryzykownej próby wyprzedzania w zakręcie La Rascasse.

Doprowadziło to do kolizji obu zawodników, którzy na kolejnych okrążeniach wycofali się z wyścigu. Po zakończeniu zmagań sędziowie FIA zadecydowali o nałożeniu na Ericssona kary cofnięcia o trzy pozycje na starcie Grand Prix Kanady i dwóch punktów do superlicencji.

Cztery punkty karne i doliczenie 10 sekund do rezultatu wyścigu otrzymał Pascal Wehrlein (ignorowanie niebieskich flag). Za kolizję z Romainem Grosjeanem, na Valtteriego Bottasa nałożono karę doliczenia 10 sekund do czasu wyścigu i dwóch punktów do superlicencji.