Gie, 29.03.2018 22:44 | | |
Jako kandydat do TR był gdzieś wymieniany jakiś młody Japończyk tylko chyba nie miał punktów do Superlicencji. Coś tam się pozmieniało w punktacji. Nadal ich nie ma? Bo coś tak mi się wydaje że Hartlej może w trakcie sezonu wylecieć i wtedy zastąpiłby go Japończyk. Albo pojawił się przynajmniej na GP Japonii.
Chodziło o Nobuharu Matsu***ę. Był dopiero siódmy w klasyfikacji F2, co jest wynikiem trochę poniżej oczekiwań. 10 lat temu bez problemu mógłby zostać zawodnikiem etatowym. ;)
No w sumie fakt, desperacja to była... Ale Vergne i Buemi nie mogli być brani pod uwagę z przyczyn prestiżowych. Zobaczymy jak Brendonowi pójdzie. Jak na razie - słabo.
a co to za gwiazdki w nazwisku, cenzura nazwiska juz nawet
@marrcus M.a.t.s.u.s.h.i.t.a ;)
Ja uważam, że mogli poszukać kogoś innego, lepszego..
A poza tym Torro Rosso kojarzyło mi się zawsze z młodymi kierowcami, a tu 28 letni Hartley mi nie pasuje jakoś do nich
RedBull czasem podejmuje dziwne decyzje w stosunku do swoich kierowców. Ja osobiście na miejscu STR, w przypadku gdy widocznie nie mają dobrych debiutantów, zamiast Hartleya pozostawiłbym w zespole Kwiata (doświadczony, regularnie punktował, a do tego można go by było parę razy w sezonie zdegradować, żeby Maksiu mógł wygrać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@woodywoods
Kwiata już nie chcieli definitywnie, a że Buemi to człowiek Toyoty, to Honda nie pozwoliła na taki układ. Hartley trochę przypomina Bourdaisa.
Zomo, 30.03.2018 20:26 | | |
Hartley to stary doświadczony w roznych seriach kierowca ktory zamiast wyciskac z bolidu (silnika) 100% mozliwosci bedzie sie wozil na koncu stawki ale za to dojezdzal do mety. Moze sie myle, zobaczymy. Poczekamy na kolejne GP i porownamy wyniki obu kierowcow Toro Rosso.
@Protonek
Z całym szacunkiem, ale Seba wchodził do F1 jako "gwiazda z Ameryki", a Brendon jako jeden wielki znak zapytania w postaci "ale jakim cudem akurat jego zatrudnili".
@Zomo Potrzebują kogoś szybkiego, choćby na kilku okrążeniach! Przecież Honda i tak do mety nie wystarczy :)
@Kojag
Z punktu widzenia polityki "zespołu wprowadzającego młodych" to akurat żadna różnica czy gwiazda z Ameryki, czy gwiazda z WEC.
Gie, 31.03.2018 16:24 | | |
|