Rosberg do konca swoich dni bedzie sie jaral faktem że pokonał legendę. A później zapewne nie doda w opowiesci swoim wnukom faktu że zamiast obronić tytuł wolał zmienial pieluchy ich rodzicom.
@JuJu_Hound
A co w tym gorszego?
@JuJu_Hound trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
@Aeromis W tym nic... Po prostu nic bym do jego wystepku nie mial, gdyby Hamilton w 2016tym nie mial awarii, a Nico pokonal by go tak 345 do 269 wygrywajac ze 3 wyscigi wiecej od Lewisa... mowiac ze jest spelniony, bla bla bla. W okolicznosciach w jakich zdobyl tytul, jak dla mnie uciekl z podkulonym ogonem, bo bal sie rewanzu, i dobrze wiedzial, ze kolejny raz nie ma opcji, by powtorzyc pokonanie Hamiltona. ;)
Nigdy nie przepadałem za Rosbergiem, a szczególnie w sezonie 2016. Teraz widać, ile wysiłku i poświęcenia wymagała od niego walka z Hamiltonem, który co prawda w 2016 na wyżyny się nie wznosił. Za to mam do niego szacunek - będąc ewidentnie mniej utalentowanym zawodnikiem, znalazł sposób, by wygrać. Nie wdając się w dyskusje o "pechu" Hamiltona, teoriach spiskowych itp. - wykorzystał szansę, ciężko na to pracując.
@crizz Mysle, ze przy tylu awariach, problemach i braku wsparcia przez zespol, Hamilton gdyby nie wzniosl sie na wyzyny mozliwosci, to nie zdobyl by wiecej PP czy nie wygal wiecej GP niz faworyzowany partner z zespolu. Roznica puktowa przypominam na koniec sezonu to bylo 5 punktow, a zespol drzal o wynik do osatnich okrazen ostatnkego wyscigu, zeby nikt nie wyprzedzil Rosberga, pozbawiajac go tytulu.
|