Możecie już wpisywać Ocona do Mercedesa na sezon 2020.
Piąte miejsce Bottasa na koniec sezonu to tragedia. Przerażała mnie jego przeciętność i bezpłciowość w sezonie 2018.
Nie byłbym mimo wszystko taki pewien czy nie jest to robota Mercedesa w bardzo białych rękawiczkach. Jakby urwał za dużo punktów Lewisowi, to Vettel mógłby zdobyć tytuł.
@tomek98
Do Kanady Bottas był na prawdę mocny.
Bahrajn- zabrakło mu 1-2 okrążeń do pokonania Vettela
Chiny - po podcięciu Vettela jechał po zwycięstwo.
Azerbejdżan - lepiej radził sobie z oponami od Hamiltona co mogło mu dać zwycięstwo.
Później było już tak jak piszesz "przeciętność i bezpłciowość".
PS
@sneer
Kombinować to można gdy ma się sekundę nad konkurencją a tak to twoja teoria jest delikatnie mówiąc zabawna
przeciętność i bezpłciowość pojawiła sie u niego gdy podpisał nowy kontrakt na 2019 z opcja na 2020 czytaj ze zrozumieniem- jestes nr 2 i motywacja i psyche = 0
F1V0, 01.12.2018 12:15 | | |
Powinno być "Zamierzam jeździć w wyścigach tak, jakby każdy najbliższy był moim ostatnim dopóki nie usłyszę w radiu Valtteri, it's James"
Podobnie, jak w 2017 roku, Bottas "stracił tempo" po wakacyjnej przerwie. Na początku sezonu dobrze rokował. Przypadek? Nie sądzę...
Jak by to powiedział Leclerc: Bottas był, jest i zawsze będzie wingmanem. Wstyd!
@B4rta7 Ta opinia trafia w sedno. Jaki był i jest Bottas każdy widzi :)
Ktoś na poważnie bierze bajki o jakiejś walce z Lewisem? On nawet gdyby chciał to by nie mógł bo czasy poważnej walki wewnątrzzespołowej na szczycie skończyły się po 2007. To co się dzieje od 2014 to teatr jednego zespołu i zabawa z resztą stawki. Ich (i Liberty) jedyny problem to dozowanie przewagi nad naiwnymi makaroniarzami żeby nie powtórzyć demolki z lat 2014-16 bo zakończenia rywalizacji o mistrzostwo przed letnią przerwą nie chce nikt, poza fanami merca oczywiście. A to powyżej to zwykłe medialne gadki szmatki.
F1V0, 01.12.2018 14:52 | | |
@szajse
Jego jedyne szanse na walkę o tytuł to mocny początek jak w obecnym sezonie. Brak pecha i pech Lewisa.
Przekaz jest taki jak pisalem na poczatku drugiej czesci, i pod koniec sezonu: nie odstaje od Lewisa duzo, ale pomiedzy nimi zmiesci sie ktos jeszcze, bo roznice miedzy czolowa trojka ulegaja zatarciu. Jezeli Mercedes nie chcial ryc Valtteriemu psychy, to mogl nie stosowac TO, bo mimo, ze je rozumiem (wrrr) to nie bhlo juz duzego zagrozenia, ze strony Vettela. Natomiast wyniki Bottasa, konkretnie przegrana z Vettelem- pol biedy, to z Raikkonenem i Verstappenem... chluby nie przynosi. To wrecz karma za to TO, bo wiele punktow nie zabraklo. Tu chyba nie ma rooty w bialych rekawiczkach. Cos jest nie tak- w zeszlym sezonie Bottas wygral w Abu Zabi i Lewis nie byl w stanie go pokonac... w tym przegral ze wszystkimi, z ktorymi mogl. Cienki sezon wyszedl, tak pobieznie patrzac.
Jezeli Hamilton ma jakis uklad z Mercedesem, typu "zostaje dopuki wygrywamy" walczac o rekordy zwyciestw czy tytuly ; to Fin jest pozamiatany i faktycznie bedzie Barichello czy Irvinem jak przy Schumacherze, czego do tej pory nie mial. Komfortowym liderem zespolu byl dopiero w tym roku, a z "przyslugi" skorzystal tylko raz.
@marios76 bo taki właśnie jest układ HAM z Mercem. Jak zdobywaja tytuły to wszystko jest ok a BOT jest pozamiatany.Ale w 2019 z taka forma BOT to przegraja z Ferrari -tam obaj kierowcy będą walczyc o podia lub wygrane a BOT przegrywający regularnie nawet z RBR to przepis na porażke Merca na całej linii. Nawet HAM bedzie cięzko gdy Ferrari weźmie go w 2 strategie
@pluto Dlatego Toto liczy, ze Bottas sie ogarnie, wesponie na wyzyny mozliwosci. Raczej nie zachowuje sie jak idiota, ale pokazal ze jak wyscig nie po jego mysli, to nie istnieje. Tak przegral vicka w 2017... w Brazylii z Vettelem. A mial go na tacy, wlacznie ze startem z PP. Musi poprawic osiagi wzgledem nie czasow i sfraty do Lewisa, bo raczej nie da mu rady, ale na tle Ferrari i Red Bulla. Przez ostatnie 4 wyscigi sezonu, wygral wlasciwie tylko z Renault :) Jezeli nie da rady wskoczyc na poziom wyzej, to 2020 na bank wskakuje Ocon. Tylko co wtedy zrobi Bottas? Moze zostac przykladem skonczonej kariery, gdy dobry kierowca trafia do zbyt dobrego zespolu...
@marios76 co zrobi BOT? Myslisz że Perez długo wytrzyma jako nr2 u Strolla? Perez pójdzie do Haasa a Bottas na jego miejsce ,taki uległy kierowca jest idealny dla Strolla,bolid mu ustawi i przepuści na torze
Cóż mam wrażwnie , że trafiłeś Valteri w sedno bo jakby nie patrzeć Abhu w 2019 będzie Twoim ostatnim wyścigiem przynajmniej w tej ekipie, a w skrajnym scenariuszu również może być to któraś z wcześniejszych rund.
@pluto Perez, to mogl spokojnie isc do Renault, a teraz si bedzie martwil, zeby Strolla nie puknac, bo to nie Ocon i wielki brat, tfu tata patrzy. ;) Ale statusow nie bylbym pewien. Jak Lance nie zrobi postepow, to o poziomie Sergio moze zapomniec, choc ten naciskany, zaczyna miec goracy leb i stac go na wszystko...
@idylla Moze on wie, ze kiepskie wyniki w sezonie = Valtteri oddaj bolid Oconowi... :/
Z wiekszoscia przedmówców sie zgadzam, ale najbardziej trafil w sedno @sneer. W tak bialych, ze az przezroczystych. Niestety nie pracujac w Brackley, nie jestesmy w stanie tego udowodnic.
@Maciek znafca W takich samyxh, jak uzywali w 2016tym? ;)
Bottas w tym zespole znalazl sie nie z wyboru, a z koniecznosxci- jakby ktos nie pamietal. Poradzil sobie swietnie. Co do dysponowania potencjalem zawodnikow, zespol zrobi wszystko, by nie powtorzyla sie sytuacja z sezonu 2007 gdzie dwoch z McLarena zdobylo (pomijajac dyskwalifikacje) tytul konstruktorow oraz dwa tytuly vicemistrzowskie (pierwszego i drugiego) Tytul wywalczyl reprezentant Ferrari z przewaga punktu, rowniez dzieki pomocy partnera z zespolu. (Pomoc to nie tylko TO...)
Taki wynik z atakimi kierowcami byl porazka i lepiej skonczyc mietrzostwa na pozycj 1 i 5 niz 2 i 3...
@marios76 Nie no te rękawiczki z 2016 były jeszcze bielsze, ale zabrudził je dym z silnika w Malezji :D
Mercedes 'używa rękawiczek' odkąd przestraszył się, że F1 sie rozpadnie przez ich dominacje i utra-cięzką nową technologię hybrydową, którą na początku jako jedyni ogarniali. Dlatego pozwalali na walke obu kierowców dając fory temu 'słabszemu' żeby ''coś sie działo'' była jakaś rywalizacja o tytuł i zwycięstwa. Gdyby zakazali walki wewnątrz zespołowej albo postawili na tego lepszego(w domyśle Hamiltona) tytuł rozstrzygałby się już w Japonii. Mercedes ere turbo miał pod kontrolą, dopiero w tym sezonie zapaliła się lampka pożarowa do momentu zanim Vettel zaliczył dzwon na Hockenheim.
Nie rozumiem jeszcze czemu wszyscy gadają, że w 2007 kierowcy McLarena przegrali tytuł przez wewnętrzną rywalizację.. Ostatecznie to sprawę sknocił żwir w Szanghaju i guzik w Brazylii, co do Alonso mozna dorzucic, że deszcz na Fuji, więc nie wiem po co robienie na siłę jakiejś nagonki jaka to wewnątrz zespołowa rywalizacja jest niestosowna. Tak naprawdę tylko jeden zespół mógł przegrac tytul przez walkę obu kierowców mając najlepszy bolid. Był to Red Bull w 2010(kij w ten 86') ale im sie udało, a McLaren w 2007 nie miał najepszego bolidu tylko 1 z 2. To trochę różnica, poza tym pamietajmy jak dyskwalifikacja mogła wpłynąc na motywacje i morale zespołu, kierowcom też na pewno nie pomogła. Ale to McLaren, więc nikt się tym nie przejmuje ani o tym nie pomyslal przez 11 lat. Co innego gdyby chodzilo o biedne Ferrari...
A czy wole pozycje 1 i 5 czy 2 i 3? Zawsze wolę tam gdziei 1. Z tymze Mercedes, żeby miec 1 nie musial tak pogrążac Bottasa.
|