Embed from Getty Images
Max Verstappen stwierdził, że protesty złożone przez Mercedesa po Grand Prix Abu Zabi dobrze podsumowują sezon 2021.
Verstappen zapewnił sobie zwycięstwo a tym samym mistrzowski tytuł, wyprzedzając Lewisa Hamiltona w piątym zakręcie ostatniego okrążenia wyścigu. Moment ten poprzedziło jednak zamieszanie w związku z organizacją restartu po wizycie na torze samochodu bezpieczeństwa.
Początkowo dyrekcja wyścigu nie widziała potrzeby wydawania polecenia wyprzedzenia samochodu bezpieczeństwa przez zdublowanych kierowców, jednak później zmieniła zdanie w tej sprawie. Okazało się jednak, że okrążenie odzyskali tylko Norris, Alonso, Ocon, Leclerc i Vettel.
Inni zdublowani kierowcy utrzymali swe pozycje na torze, co skłoniło Mercedesa do wniesienia protestu powołując się na artykuł 48.12 regulaminu sportowego F1.
Kolejny protest dotyczy zdarzenia z przedostatniego kółka rywalizacji, gdy tuż przed wznowieniem ścigania Verstappen jechał bok w bok z Hamiltonem w dwunastym zakręcie.
Zapytany przez dziennikarza magazynu Autosport o reakcję na działanie Mercedesa, Verstappen odparł:
„Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Myślę także, że to dobrze podsumowuje po części ten sezon”.
W krótkim komentarzu szef Red Bulla – Christian Horner powiedział:
„Jesteśmy rozczarowani złożonymi protestami, ale mamy zaufanie do FIA”.
Kierowcy oraz przedstawiciele Mercedesa i Red Bulla pojawili się na spotkaniu z sędziami. Ian Parkes donosi, iż Red Bull zdradził, że stajnia z Brackley stawiła się na przesłuchanie z własnym prawnikiem.