Embed from Getty Images
Auto Motor und Sport informuje, że Red Bull szykuje na Grand Prix Belgii lżejszy monokok bolidu RB18, który pozwoli zbliżyć się do limitu minimalnej masy.
Stajnia z Milton Keynes od początku sezonu boryka się ze zbyt ciężkim samochodem na tle najbliższych konkurentów. Uważa się, iż tuż przed letnią przerwą Ferrari doszło do poziomu regulaminowych 798 kilogramów.
Według ustaleń
Auto Motor und Sport, Red Bull przygotował zupełnie nowy monokok, który ponownie musiał przejść testy zderzeniowe FIA. Wartość całej modyfikacji szacuje się na 2 miliony euro, natomiast zysk na pojedynczym okrążeniu ma wynieść od 0,2 do 0,3 sekundy.
„Red Bull podjął bardzo radykalny krok dotyczący obniżenia masy samochodu” – podaje Michael Schmidt, korespondent niemieckiej publikacji.
Uważa się, że ponowne testy zderzeniowe zostały zgłoszone do FIA przez jeszcze jeden zespół. Mercedes zdementował jednak informacje, jakoby dotyczyło to bolidu W13.
„To jest zbyt drogie. Nie chodzi o same testy zderzeniowe, tylko budowę trzech nowych egzemplarzy podwozia, które są warte około dwa miliony euro” – twierdzi informator z zespołu ośmiokrotnych mistrzów świata.
