Jesli sie odstaje minute od poprzedniego zawodnika to rzeczywiscie sukces:D Oby w Kanadzie i Stanach ferrari powtorzylo "sukces" :)
Mam nadzieję, że po dwóch szybkich wyścigach w Ameryce Ferrari będzie bogatsze o 32-34 punkty, Cały czas mówi się, że Ferarri jest lepsze na długich prostych, więc optymistycznie patrzę na te dwa wyścigi. W innym przypadku ten sezon będzie już rozstrzygnięty.
Jesli ferrari ponownie zacznie dominowac, to i tak mizerna ogladalnosc poleci jeszcze bardziej na leb na szyje.
Massa juz zaczyna sie wypowiadac jak kiedys Schu czyli jak numer 1 w Ferrari ;)
DarkArt; na jakiej podstawie twierdzisz, że oglądalnośc jest mizerna?
kiedys mialem przed oczami wyniki jakiejs ankiety (czy badan, nie pamietam) i wyszlo, ze w czasie gdy w F1 dominowalo ferrari i Schumacher ogladalnosc poleciala strasznie wdol. Jak znajde, to zapodam linka.
DarkArt, masz rację, też widziałem te statystyki. Co więcej - jestem tego żywym przykładem :-)
Jakkolwiek Schumi był wielki, nie lubiałem "jego" ery w F1. Ale do tematu: Massa jest niezłym kierowcą i dysponuje mocnym bolidem. Może rzeczywiście uda mu się nawiązać walkę z MacLarenami, byłoby bardzo ciekawie. Ciekawiej, niż oglądać dublety Alonso/Hamilton co wyścig (choć fani Maka do których za czasów Ayrtona i silników Hondy i ja się zaliczałem pewnie by się cieszyli). A co z Kimim? czy jest jeszcze szansa na jego "przebudzenie"? Tyle czasu mu kibicowałem, a tu masz :-(
Pozdrowienia dla wszystkich.
DarkArt___czyli odchodzenie od oglądania tyczy sie tylko dominacji Ferrari. Mam rozumieć że jakby McLaren zaczął dominować jak kiedyś czerwoni oglądalność nie będzie zagrożona?
Spokojnie panowie......za bardzo mamy wyrównaną stawke w tym sezonie,do tego dojda pewnie jescze awarie,chybione taktyki ,dzwony,itd...Podium na pewno nie bedzie zdominowane w tym sezonie przez McLareny i Ferrari.
Rozstaw osi powinien dać przewage w montrealu i na indianapolis. Tak jak zabrało ją w Monaco.
Falarek, 30.05.2007 17:15
DarkArt___czyli odchodzenie od oglądania tyczy sie tylko dominacji Ferrari. Mam rozumieć że jakby McLaren zaczął dominować jak kiedyś czerwoni oglądalność nie będzie zagrożona?
Dlaczego WRC sie konczy? Bo dominuje Cytryna z Loebem. To samo w F1. Jakakolwiek dominacja i monotonia nie jest wskazana...
Siadasz przed telewizorem i z gory wiesz, ze pierwsze na mecie beda dwa ferrari, ktore odstawiaja stawke po sekunde na okrazenie. To ma byc widowisko? Chyba nie o to w tym chodzi...
Ale nie można mówić, że najlepiej jakby Maci wygrywały, bo nie będzie żadnej różnicy między dominacją Ferrari.
W tamtym czasie byłem za czerwonymi, ale nie mogłem oglądać jak MiSczu z Barim odjeżdzali od wszystkich. Nuda, ale chociaż było więcej wyprzedzania niż teraz i tamte czasy mają wielki plus dzięki temu.
Alez ja nie mowie o tym, ze byloby fajnie gdyby wygrywaly McLareny czy inne zespoly tak, jak kiedys ferrari. Wspominam tylko, ze jakakolwiek monotonia w F1 jest zabojcza dla tego sportu.
Już starożytni Grecy wiedzieli, że dyktatura jest dobra tylko w sytuacji zagrożeń. Później wszystko wracało do normalności, czyli demokracji. Inne rozwiązanie doprowadzało do wypaczeń ... Ale się rozpędziłem ;))))))))
Wracając do tematu, Massa przyznaje, że ich (tzn jedo i Kimiego) buńczuczne wypowiedzi o możliwej wysokiej przewadze nad konkurencją muszą być zweryfikowane. Dopiero weekend przed GP Monako uświadomił im, że Maki szybciej odrobiły straty niż się tego Ferrari spodziewało. Atutem Ferek jest to, że najbardziej zakręcony wyścig jest już za nimi, więc mają realną szansę na powrót na czoło. W tej chwili nie ośmieliłbym się stwierdzić, że formuła 1 będzi zdominowana. Oglądalność w świecie może i spada, więc są pomysły na nocne wyścigi poza Europą, ale dopóki co najmniej dwa równorzędne zespoły wyrywają sobie podium, to to jest już w pewien sposób atrakcją. Za nudę nie powinniśmy winić dążenie zespołów do dominacji, tylko biurokratyczne podejście FiA do wyścigów. Podsumowując zauważam rozwój HONDY i już za dwa lata będą mistrzem i co wówczas się bedzie działo na linkach?
Oj, będzie się działo ;))))))))))))))) Normalnie Piekiełko :D
Felipe zacznij się przyzwyczajać do tego miejsca na podium ;);)
spokojnie, to tylko awaria ;-)
Tak naprawdę to nie sposób przewidzieć co będzie za tydzień a co dopiero za miesiąc-dwa.
Zaczęło się od Australii i ach-ów i ech-ów nad wielkim ferrari i cudownym Kimim - "nastepcą Schumiego". Teraz to w Woking rozdają karty i są niedoścignieni. Ale w F1 sytuacja zmienia sie z wyścigu na wyścig i nalezy wierzyć, że ferrari (a przede wszystkim BMW) jeszcze mocniej wezmą się do roboty. Bo jak wielu - nie chcę oglądać co 2 tygodnie wewnątrzzespołowej walki o 1 miejsce pomiędzy alfonsem i bambo.
|