LowR, 27.08.2007 11:57 | | |
to znaczy na jaki szerszy kontekst? Wie ktoś o co temu panu chodzi? Że na wynik pracowała ekipa a Ferdek jest sfrustrowany, szarga własne gniazdo i mamy go dość?
Może na wynik i pracowała cała ekipa , ale Alonso ma z pewnością duży wkład w rozwój tegorocznego bolidu.
Hamilton jak wiadomo niewiele mógł wskórać , ponieważ to jego debiutancki sezon w F1 , a i wcześniej niebyt często testował .
Tak , więc Alonso musi się jeszcze troche w Macu najeździć aby zaczęto go deceniać , i jeśli by w tym roku zdobył tytuł i pokonał Hamiltona to z pewnością Dennis patrzył by na niego inaczej.
Dennis miał na myśli to czego nie bardzo mógł głośno powiedzieć, szerszy kontekst tj, że nie można zapominać o wkładzie teamu Ferrari w rozwój tegorocznego bolidu Mac'a ;o)
Dennis chyba nie pamieta, ze Hamilton korzystal z danych i ustawien wypracowanych przez Alonso. Nie na odwrot. W tym teamie nie bylo wspolpracy, tylko Alonso ciagnal zespol jak wół furmanke. A teraz asertywnosc Rona wzgledem wszystkich wypowiedzi Alonso jest co najmniej zastanawiajaca. To juz nie jest zgrana druzyna, to korporacja, gdzie nie ma przyjaciol, a wszyscy maja interesy.
Mam nadzieje, ze sezon skonczy sie zwyciestwem Ferrari i Raikkonena, mimo, ze nigdy specjalnie im nie kibicowalem.
Przecież Dennis nie powie, że polepszenie czasów zawdzięcza Nigelowi Stephenyowi... Ron stracił całkowicie i bezpowrotnie swoją wiarygodność w moich oczach gdy w końcu przyznał, że wiedział o podłogach Ferrari od Stephenya. Wcześniej natomiast twierdził, że jego mechanicy sami to podpatrzyli obserwując bolid Ferrari, które stały przed garażami w Melbourne.
Czytajac to jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu że jakoś tak ciężko jest się przyznać Ronowi, że sporo zawdzięczają Alonso...
andy, 27.08.2007 17:11 | | |
a w moich oczach po tej sprawie z ruchomą podłogą ferrari jeszcze bardziej mnie przekonało że są cwaniakami i oszustami. a jeśli ktoś uważa że osoba która ujawniła ich cygański proceder i jest przez to mało wiarygodna to jest ta osoba ... bez komentarza. Ferrari to dopiero wiarygodny zespół. nie ma co
andy---> nie odwracaj kota ogonem! Jesteś w tym dobry, ale nie ze mną te numery. Ron Dennis to zwykły łgarz, od razu powinien był powiedzieć, że dostał sygnały iż Ferrari nadużywa regulaminu. A on kłamal twierdząc, że pracownicy jego zespołu sami zauważyli te nieprawidłowości. Zwykły kanciarz i oszust, ja osobiście nie wierzę już w żadne jego zapewnienia.
andy, 28.08.2007 06:44 | | |
rafaello85> to masz tak jak ja z Todtem. nie w ani jedno jego słowo nie wierzę.
|