Holenderski producent samochodów Spyker Cars N.V. – właściciel zespołu Formuły 1 Spyker – z zaskoczeniem zareagował na wczorajsze doniesienia mediów o tym, że dwie firmy złożyły wniosek o ogłoszenie jego upadłości.

Rzeczniczka prasowa Spyker Cars N.V. powiedziała jednak serwisowi GPUpdate.net, że holenderski producent samochodów nie otrzymał dotąd żadnej informacji dotyczącej złożenia wniosku o upadłość: „Nie mam pojęcia skąd wzięły się te doniesienia dziś rano.” – powiedziała we wtorek.

„Towarzystwo ubezpieczeniowe w Zurychu zostało wymienione jako ktoś, komu jesteśmy winni pieniądze. Mamy pewien problem z nimi, jako że wystawili fakturę na wyższą sumę niż się spodziewaliśmy, ale jak już powiedziałam rozmawiamy z nimi o tym i jestem pewna, że znajdziemy wyjście z tej sytuacji. Natomiast jeśli chodzi o pojedynczą osobę, która twierdzi, że jesteśmy jej winni pieniądze, to nie mamy pojęcia kim może ona być”.

Wydaje się, że wiadomości te pojawiły się z nikąd, ale w bardzo niedogodnym momencie, jako że Spyker stara się obecnie znaleźć kupca na swój zespół, który nadal zajmuje ostatnie miejsca w stawce. W dodatku musiał odłożyć planowany na Turcję debiut specyfikacji B tegorocznego bolidu. Dzisiaj zespół powinien rozpocząć testy na torze Monza, gdzie za niespełna dwa tygodnie zadebiutuje najprawdopodobniej F8-VIIB.

Źródło: GPUpdate.net