Kimi Raikkonen ma jeszcze teoretyczne szanse na wygranie tegorocznych mistrzostw podczas najbliższego weekendu w Brazylii. Fin zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zdobycie pierwszego tytułu Mistrza Świata będzie wymagało wyjątkowych okoliczności.

Kierowca Ferrari, który obchodził wczoraj swoje 28 urodziny ma obecnie siedem punktów straty do liderującego w klasyfikacji generalnej Lewisa Hamiltona. Szanse na zdobycie tytułu będzie miał tylko wtedy, gdy Fernando Alonso i Hamilton ukończą wyścig odpowiednio poza pierwszą dwójką i piątką.

„Jadę do Brazylii znajdując się na trzeciej pozycji, a więc nie jestem faworytem do zdobycia tytułu.” – powiedział Raikkonen. „Ale jak widzieliśmy dwa tygodnie temu w Szanghaju, wszystko może się zdarzyć. Cokolwiek się wydarzy, będzie to bardzo emocjonujący wyścig. Będziemy starali się dać z siebie wszystko”.

„Dobrze jest znowu ruszyć do walki po Grand Prix Chin, gdzie miałem bardzo dobre wyczucie samochodu i rozumieliśmy się doskonale z zespołem. Nie mogliśmy zrobić zbyt wiele, jeśli chodzi o przygotowania do wyścigu na Interlagos. Przeprowadziliśmy tylko kilka symulacji i analizowaliśmy dane. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie się dobrze spisywało na tym wymagającym, nierównym torze. Wiem, że ma nową nawierzchnię, ale zobaczymy jak będzie”.

Źródło: GPUpdate.net