Lewis Hamilton powiedział, że jest dumny ze swojego debiutanckiego sezonu w Formule Jeden i sądzi, że pomimo przegrania walki o tytuł mistrzowski w finałowym wyścigu wykonał dobrą robotę.
Kierowca
McLarena miał niezwykle udany sezon jak na debiutanta, prowadząc w klasyfikacji generalnej przez większą część roku i wygrywają cztery Grand Prix. Przyznał, że był zawiedziony z powodu nie zdobycia tytułu, jednak twierdzi, że nie zmienia to faktu, iż był to
„fantastyczny” sezon.
„To nie było wspaniałe uczucie, kiedy zawiodła skrzynia biegów w ostatnim wyścigu, ale mimo to myślałem, że nadal mogę wygrać.” – powiedział 22-letni Brytyjczyk w wywiadzie dla gazety
The Sun.
„Ogólnie był to fantastyczny sezon. Miałem tak dużo do nauczenia się w tak krótkim czasie i było to dla mnie wspaniałe doświadczenie”.
„Dotarłem do pierwszego wyścigu i pod względem fizycznym oraz mentalnym byłem skupiony tak jak inni – jeśli nie trochę lepiej. Musiałem podejmować decyzje w ułamku sekundy, aby dokonywać doskonałych wyborów w odpowiednich momentach i wychodziło mi to całkiem nieźle. Nie miałem jednak doświadczenia jak inni kierowcy, więc musiałem do wszystkiego podchodzić instynktownie. Jestem Nr 2 na świecie i to całkiem dobre osiągnięcie, które przerosło moje oczekiwania”.
Hamilton zapewnia, że nie ma zamiaru marnować czasu na zastanawianie się nad tym, co można było zrobić inaczej i zadeklarował, że w sezonie 2008 będzie jeszcze silniejszy.
„Nie myślę nad 'co by było gdyby'. Przyszły rok będzie jeszcze lepszy. W tym sporcie liczy się tylko wygrywanie. Zostały 22 tygodnie do pierwszego wyścigu nowego sezonu i już nie mogę się doczekać”.
Na koniec Lewis został zapytany przez reportera
The Sun o swoje relacje z zespołowym partnerem
Fernando Alonso i o to, czy okazywał dwukrotnemu mistrzowi świata należyty szacunek, na co odpowiedział:
„Sądzisz, że powinienem dać mu wygrać? Zawsze okazywałem szacunek, ale nie zamierzam iść na ustępstwa. Chcę być najlepszy”.
Źródło: Autosport.com