Tuż przed ukończeniem dwóch trzecich sezonu Formuła 1 wychodzi na ostatnią prostą. Przed
BMW Sauber F1 Team w programie 2008 jeszcze siedem wyścigów. Przedostatni przystanek: Chiny.
Po tygodniowej przerwie od wyścigu w Japonii, następne Grand Prix w programie BMW Sauber F1 Team. Wszystko rozbija się o punkty w Mistrzostwach Świata Nicka Heidfelda i Roberta Kubicy na torze
Shanghai International Circuit. Tak jak miało to miejsce w zeszłym roku, zespół uda się z Fuji prosto do chińskiej metropolii.
Nick Heidfeld szczególnie ciepło wspomina ten tor, który został dodany do wyścigowego kalendarza w roku 2004.
„Zakręt pierwszy, drugi i trzeci stanowią jedną z moich ulubionych sekwencji zakrętów w całym kalendarzu.” – powiedział Niemiec. Tor ten zyskał szczególny rozgłos dzięki dwóm zakrętom przypominającym kształtem ślimaka, które sprawiają, że jeszcze trudniej znaleźć właściwe ustawienia.
Tak jak w 2006, pogoda w zeszłym roku nie należała do najprzyjaźniejszych. Warunki podczas wyścigu zmieniały się nagle, zaskakując brakiem deszczu niektórych kierowców jadących na deszczowych oponach. Nick Heidfeld był jednym z tych, którzy liczyli na więcej deszczu.
„Patrząc wstecz, błędem było zakładanie drugiego kompletu opon na mokrą nawierzchnię.” – powiedział Nick, który ostatecznie powinien być zadowolony z siódmego miejsca.
Z drugiej strony, jego partner z zespołu,
Robert Kubica w swoim F1.07 nie zdołał ukończyć wyścigu.
„Nie ukończyłem wyścigu z powodu wycieku z hydrauliki, okazało się, że nie miałem ani wspomagania kierownicy ani możliwości zmiany biegów. Do tego momentu wszystko wyglądało całkiem nieźle.” – powiedział Robert. Nieukończony wyścig był dla Roberta szczególnie gorzki, ponieważ tuż przed awarią zaryzykował zmianę opon na suchą nawierzchnię i prowadził wyścig, skoncentrowany na najwyższym wyniku.
„Ostatecznie się to nie opłaciło, ponieważ nie ukończyłem wyścigu.” – dodał Robert.
Źródło: Informacja prasowa
BMW-Sauber-F1.com