Moim zdaniem Kubica będzie jeździł w BMW do końca 2010. Zauważyłem, że w tym roku bolid był budowany pod kątem właśnie Roberta. Mario Theissen będzie się starał zatrzymać Kubicę, bo nie chce stacić takiego kierowcę. Moim zdaniem skład BMW Sauber na rok 2009 się nie zmieni. Z resztą pamiętacie sytuację z Ferrari i Kubicą przed GP Monako? Została wtedy wydana broszurka, która ukazywała Roberta w Ferrari. Gdy ten to zobaczył od któregoś z dziennikarzy to wyrwał kartkę. Z resztą gdy Kubica przejdzie do Ferrari, to jest po nim, bo będzie spełniał rolę Rubensa Barichello gdy ten jeździł jeszcze z Michaelem Schumacherem...
Kubica to czołowy kierowca , który może ubiegać się nawet o posadę Ferrari. Pytanie tylko, czy go zechcą. To samo z Alonso,choć wg mnie Ferrari nie potrzebuje byłego mistrza świata do udowodnienia całemu światu, że tylko dzięki mistrzowi może zdobywać tytuły dla siebie. Może to zrobić np.Robert.W tej chwili Ferrari jest bardzo silne i nic nie zapowiada aby było inaczej, jednak dość częste zmiany w przepisach FIA mają na celu kolejne przetasowania wśród rywali i może okazać się,że tym razem Ferrari będzie odstawać od czołówki (w co nie wierzę).Zmiana przepisów jest korzystna dla F1 bo to ucieczka od nudy, choć to bardzo kosztowne operacje.KERS może okazać się poważnym przetasowaniem, choć np. inżynier ds silników Toyoty bardzo w to wątpi. Pożyjemy, zobaczymy. Kto jest w stanie przewidzieć jaka będzie forma Ferrari i BMW w 2009roku? W chwili obecnej cieszmy się,że Robert znacznie lepiej punktuje niż jego kolega. Mam nadzieję, że Kubica walkę o posadę dla siebie na przyszłość rozegra jak stary pokerzysta...
ludzie, na poczatku sezonu wszyscy smiali sie z Massy (nie umie jezdzic bez tc, krol pustego toru, etc) i juz na 98% widzieli go na wylocie, a zamiast niego w ferrari RK ze swietnie wowczas jezdzacym KR... dzis ten ostatni ma znizke formy, ale na Boga, to jeszcze o niczym nie przesadza, ani o jego przyszlosci w zespole, ani nawet o klasyfikacji generalnej w tym roku, przeciez on ciagle ma bardzo realne szanse na wygrana!
Epik, 26.08.2008 22:59 | | |
:O ja chce stary wm i fanów f1 z prawdziwego zdarzenia, a nie poprzez Kubice :(!
ludzie z takimi komentami na pół osiedla to proponuje na FORUM bo od tego ono jest od tego jest ono
Kazz, 27.08.2008 07:48 | | |
Jestem w stanie zrozumieć poruszenie i ogromne zainteresowanie tą informacją, ale może poczekajmy do oficjalnej informacji przekazanej przez doktorka. A tak na marginesie chyba wolałbym żeby Robert został w BMW.
Wygrać mistrzostwo w BMW podnosi zdecydowanie większy prestisz niż zwycięstwo w Ferrari czy Maku. Wykorzystać cały potencjał BMW i jeszcze więcej to się nazywa klasa, poza tym święcie w to wieże, że BMW zrobi dobrą robotę i już na przyszły sezon będą się naprawdę liczyli w walce o mistrzostwo, a być może nawet to oni będą dyktować warunki.
Dążę Kimiego ogromnym szacunkiem zresztą tak jak większość kierowców i życzę mu zwyszki formy i mistrzostwa w tym sezonie.
ICEman po to są te komę ty, żeby każdy mógł się wypowiedzieć oczywiście, że wolał bym aby te wypowiedzi były bardziej przemyślane i z sensem.
A co byście powiedzieli gdyby po 2010r. Ferrari wcale nie chciało ani Kubicy ani tego nieszczęśnika Alonso, tylko wzięli by sobie np. Vettela, który jeżdzi teraz u Bergera w STR. A Berger podejrzewam ma znakomite układy w Ferrari bo jeżdził tam kupe lat, a teraz bierze od nich silniki. A Vettel przecież jest znakomity. Śmiałbym się chyba przez tydzień :) a Wy chyba wybilibyście sobie zęby o podłogę jakby Wam szczęki opadły.
Ducsen to chyba ty nie wiesz co piszesz. Sądzę, że dłużej oglądam F1 niż ty masz lat. Przypomnij sobie ubiegły sezon, zapoznaj się w wolej chwili ze statystykami a potem wyrażaj swoją dezabrobatę i oburzenie. Wspomnij choćby jeden fakt z ubiegłego roku, że częstym pytaniem było nie to na którym miejscu przyjedzie Robert tylko czy w ogóle przyjedzie na metę. To raz a dwa zespół zyskiwał dużo dzięki jeździe Nicka bo wtedy jeszcze jeździł czego nie można powiedzieć w tym sezonie. Apetyt Roberta był większy niż miejsca punktowane. Nie wierzę żeby zadawalały go pozycje 4-8. Moje zdanie jest jedno. BMW na dzień dzisiejszy zostało przerośnięte formą naszego zawodnika i jest to sądzę dla nich lekki szok ponieważ nie są jeszcze przygotowani do walki o mistrzostwo a ich kierowca jest gotowy stanąć na najwyższym podium. I tu dopatruję się zgrzytu między Robertem a BMW. A co do uwagi o 3-ciej sile w stawce F1 to proszę pamiętać, że 3-cia to nie 1-sza. A każdy walczny zawodnik nie mierzy w najniższy ale zawsze w najwyższy stopień podium.
Zgadzam się z akkim. Jeżeli BMW nie zrobi dużego postępu od przyszłego sezonu to Robert będzie chciał stamtąd uciec, dlatego podpisał jednoroczno kontrakt.
Ale to jest tylko moje zdanie.
To dla Roberta najlepsza z możliwych obecnie decyzji .
Po pierwsze BMW notuje stały progres formy i z roku na rok jest coraz bardziej konkurencyjne i może się zdarzyć , że w przyszłym sezonie będą walczyć o mistrzostwo . 2. W 2009 zapewne nastąpi całkowite przetasowanie zespołów i nie wiadomo kto będzie najlepszy , więc najlepiej przeczekać ten okres w dobrym zespole , który od kilku lat ma bardzo ustabilizowaną , wysoka formę . 3. Teraz Kubek będzie niewiątpliwie numerem 1 w BMW .
Alonso woli przejść raczej do Hondy niż do BMW gdyż - W BMW musiałby rywalizować ze swoim wieloletnim przyjacielem Kubicą i mogła by się powtórzyc sytuacja z 2007 roku z Hamiltonem w Mclarenie .
Honda z Brawnem dobrze rokuje i może być mocna w przyszłym roku .
A co do Ferrari , to jeszcze lepiej nie przesądzać . Kimi to przecież genialny kierowca , aktualny mistrz świata . Że mu teraz nie idzie nie znaczy , że się jeszcze nie obudzi . A jak sie obudzi to może nie będzie chciał odchodzić z F1 i Ferrari ??? Na takie gdybanie chyba jeszcze zdecydowani za wcześnie . Choć jeśli odejdzie to Ferrari będzie miało dylemat kogo zatrudnić . Kubicę czy Alonso ?
To na razie tylko plotka - a już takie emocje :)
Swoją drogą to Fernando nie zgodzi się na jazdę w jednym zespole z Robertem :
powtórka z McLarena mu się nie uśmiecha i nie ma tu znaczenia, czy to w BMW , czy w Ferrari .
Po prostu nie ma takiego numeru .
Ze względu na układy sponsorskie to jednak bardziej Fernando ma szanse na fotel w Ferrari .
Dajcie wszyscy Robertowi spokój i pozwólcie mu się skupić na pracy!
Vettela będzie szybciej do Mercedesa ciągneło według mnie...
Pirux ma rację. Z tym, że dotyczy to chyba każdego kierowcy "na topie" (pozostali bedą się chcieli utrzymać w F1 gdziekolwiek). Może z wyj. Hamiltona w MacLarenie (za długie związki) pozostali z ambicjami woleliby wysondować co będzie się działo w przyszłym roku i zapewnić sobie możliwość zmiany teamu.
Mówcie co chcecie ale Alonso ma jeden konkretny argument po swojej stronie - 2 tytuły, jeden zdobyty podczas faworyzującego opony Michelin sezonu ale drugi już pod normalnymi warunkami. Kubicy jeszcze tego brak, ale wyraźnie widać, że jak dostanie bolid pozwalający mu wygrywać to on zdobędzie tytuł. Nie każdy kierowca to potrafi i tu jest ta subtelna różnica która sprawia że jedni zostają mistrzami, inni nie.
BMW pokazało w obecnym sezonie, że mogą mu taki bolid w przyszłym sezonie dostarczyć, gdyż znają się na swojej pracy bardzo dobrze. Niewątpliwie to Alonso wstrzymuje dalsze zmiany personalne w teamach na sezon 2008 swoją decyzją czy zostać w Renault czy nie...
Kubica ma tą wielką zaletę, że jemu F1 pasuje i on po to tu jest - by wygrywać, a wielu mistrzów innych serii się tu nie sprawdza - tak jak Bourdais, który jest pokonywany przez mniej utytułowanego Vettela.
|