I to może mieć sens . Coulhard przecież mówi , że bolid Red Bulla zasilany silnikiem Reanult nie jest w stanie odnosić dobre rezultaty . A Red Bull przecież nie pozwoli sobie , by młodsza ekipa objeżdżała go jak chciała , tylko dlatego , iż mają lepsze silniki .
Red Bull kiedyś już startował na silnikach Ferrari. Tyle , że wtedy Renault miało najlepsze i najmniej zawodne silniki . Czyżby wielki powrót ??? Na to nam się zapowiada ...
W takim razie mimo iż z pewnością Red Bull sportowo wolał by na kierowcę STR Buemiego to prawdopodobnie Sato dostanie posadę po Vettelu. Jeśli dobrze zaprezentuje się na zbliżających testach a szefostwo Red Bulla dogada z Hondą w sprawie silników to będzie już raczej formalność .
Buemi w takim razie będzie musiał walczyć o fotel Bourdaisa . A ten z pewnością łatwo go nie odda ...
Marketingowo to może być dobre posunięcie. STR i tak musi zostać sprzedane po sezonie 2009 więc Red Bulla los ekipy przestanie obchodzić, a co widać po czasach silnik Ferrari odgrywa dużą rolę w wynikach stajni. Honda z kolei jako, że złoży najkorzystniejszą ofertę, w której skład wchodzi kierowca wyścigowy Takuma Sato spełni swój obowiązek wobec narodu :P I wszyscy będą zadowoleni :)
Zastanawia mnie gdzie po sezonie podzieje się Bourdas? Do "domu" (Champ Car) nie wróci bo "domu" już nie ma :P
A czy Ferrari zgodzi się na to żeby ich silniki ponownie napędzały bolidy Red Bull? Niby RB i STR należą do tego samego gościa, ale...
mbg, 04.09.2008 21:10 | | |
RBR4 gdyby było napędzane silnikami Ferrari mogło by pewnie powalczyc z BMW :)
Gdyby wziąść pod uwagę to, że w związku z nowymi przepisami szanse w następnym sezonie staną się wyrównane, dostawcy silników mogą być ostrożni z podejmowaniem nowych kontraktów...
Pan Horner puscil plote zeby bronic stołka , Flavio tez ma alibi, wierzycie w cuda. Mam uwierzyc ze nagle silniki Renault sa do bani. Rok temu Kubek za cholere nie mogl na Spa łyknac Kovala i wszyscy trabili o wielkiej przewadze jego silnika . Minelo 30 GP w nowej specyfikacji silnikow i co nagla obudzili sie z reka w nocniku.
Czyli kolejna okazja Hondy, ale tym razem dla STR - weź Sato, a silniki dostaniesz gratis :P
Mexi, 05.09.2008 01:16 | | |
Czy te silniki tudzież promocja na silniki są na tyle warte, że opłaca się wziąć Sato do zespołu...?
Co do silników to sprawa wygląda następująco. Jest możliwe że Renault ma obecnie słabsze silniki. Mówicie że jest zamrożenie, owszem, ale trzeba wziąć pod uwagę jeden bardzo ważny element. Renault zaczynało z silnikiem który był już dobrze dopracowany i nie było w nim wiele rezerw. Jeżeli chodzi natomiast o Ferrari to bez specjalnej wiedzy technicznej widać że majstrują coś przy silniki (w granicach dopuszczalnej modyfikacji) Gdyby tak nie było to czy ich jednostki zaczęłyby nagle wybuchać ? Modyfikacje których dokonało Ferrari zwiększyły moc ale stały się bardziej awaryjne. To nie przypadek że większość kłopotów z bolidem Ferrari jest w okolicy silnika - to się urwie kolektor, to pęknie korbowód itd.
No Sato jak na goscia, który może przynieść ze sobą darmowe silniki jest bardzo dobry, lepszy od każdego pay-drivera, bym powiedział :)
Bez przesady z tą przewagą silników ferrari nad silnikami renault. Proszę spojrzeć chociażby na tą klasyfikację http://www.formul...552/speed_trap.html. Na jednych torach lepszego v-maxa bedzie miało xero rosso a na innych redbull. A akurat na belgijskim SPA podobno potrzebny jest mocny silnik. Moim zdaniem Coltard poprostu szuka wymówek, bo jak to się mogło stać, że redbull stracił formę praktycznie z dnia na dzień. Z kolei Vettel w wywiadzie umniejszył przewagę silników Ferrari,ten z kolei żadnych wymówek szukać nie musi. Jeśli jest jakaś przewaga, to jest ona minimalna a bardziej istotna jest dobra trakcja/dobre sterowanie momentem silnika.
|